Podczas wręczania medali na igrzyskach paraolimpisjkich doszło do małego zgrytu. Irański zawodnik nie uścisnął ręki księżnej Cambridge, pomimo tego, że wszyscy inni obecni sportowcy to uczynili. Odrazu pojawiły się sugestie, że była to manifestacja polityczna.
Do incydentu doszło w niedzielę rano. Irańczyk Megrad Karam Zadeh zajął drugie miejsce w rzucie dyskiem w kategorii F42. Podczas ceremonii wręczenia medalu stanął na podium obok złotego medalisty Brytyjczyka Aleda Daviesa i brązowego medalisty, Chińczyka Lezhend Wanga.
Zły dotyk
Dekoracji miała wyjątkowo dokonać Katarzyna, księżna Cambridge. Przy gromkim aplauzie żona księcia Williama przystąpiła do wręczania medali. Po założeniu Brytyjczykowi złotego krążka na szyję księżna uścisnęła mu rękę. Gdy zawiesiła medal na piersi Irańczyka, do uścisku dłoni nie doszło. Natomiast Chińczyk doczekał się uściśnięcia ręki księżnej.
Natychmiast pojawiły się pytania, dlaczego Irańczyk nie uścisnął dłoni Katarzyny. Jedną z pierwszych sugestii było to, że Zadeh dokonał manifestacji politycznej i nie chciał fraternizować się z przedstawicielką władz Wielkiej Brytanii, która jest traktowana w Iranie na równi z "szatanem" - USA. Pytania dziennikarzy skierowane do irańskiej reprezentacji na paraolimpiadzie pozostały bez szybkiej odpowiedzi, podsycając domysły.
Media uzyskały jednak informację od brytyjskich organizatorów. Według nich, kwestia uścisku ręki nie miała podtekstu politycznego ale religijny i kulturowy. Irańczycy oznajmili, że mężczyźni nie mogą stykać się fizycznie z niespokrewnionymi kobietami. - Księżna została poinformowana zawczasu i nie miała z tym problemu. Wręczenie medali potraktowała jako wyjątkowy zaszczyt - powiedział przedstawiciel książęcej pary.
Autor: mk//gak / Źródło: telegraph.co.uk