Iran straszy, że jest gotowy

Aktualizacja:

- Iran ma 3 tys. wirówek gazowych do wzbogacania uranu - poinformował w telewizji publicznej prezydent Mahmud Ahmadineżad. Eksperci oceniają, że taka ilość urządzeń wystarcza do wyprodukowania broni nuklearnej. Nie wiadomo jednak, czy irański przywódca nie blefuje.

Liczba trzech tysięcy wirówek uważana była za "symboliczny próg" irańskiego potencjału technologicznego w tej dziedzinie.

Irańskie media wcześniej informowały, że Iran jest już w stanie sam masowo produkować gazowe wirówki używane w procesie wzbogacania uranu. W zakładach jądrowych w Natanzie uruchomił już kilka kaskad z ponad 1300 wirówkami i chce, aby docelowo pracowało ich 50 tysięcy.

Oświadczenie Ahmadineżada pojawia się w momencie coraz ostrzejszej debaty na forum międzynarodowym na temat trzeciej już rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie irańskiego programu atomowego i nowego pakietu antyirańskich sankcji. Zabiegają o nie usilnie Stany Zjednoczone, przeciwne są Rosja i Chiny, które mają prawo weta w Radzie Bezpieczeństwa.

Będzie wspólna rezolucja? W zeszłym tygodniu sześć światowych mocarstw - Wielka Brytania, Chiny, Francja, Rosja, USA oraz Niemcy - zgodziło się poprzeć kolejną rezolucję w sprawie Iranu, o ile raporty Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej nie wykażą większej przejrzystości w teherańskim programie jądrowym. Kolejne spotkanie 19 listopada.

Już teraz wiadomo jednak, że Niemcy byłyby gotowe poprzeć pakiet nowych antyirańskich sankcji, jeśli Iran nie zastosuje się do żądań MAEA. Możliwość nałożenia sankcji na Iran poparł też premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown. Z kolei premier Włoch Romano Prodi opowiedział się za rozwiązaniem sprawy irańskiej drogą dialogu. Zaznaczył, że jego kraj przeciwny jest zdecydowanie jakimkolwiek próbom militarnego rozwiązania problemu.