Indyjska kosmiczna agencja badawcza (Isro) zamierza uruchomić pod koniec listopada własną wersję popularnego programu, bazującego na satelitarnych fotografiach. Konkurencyjny dla Google Earth Bhuvan ma być 20 razy dokładniejszy.
Niedawno Indie wysłały Chandrayaan-1, swój pierwszy próbnik na księżyc. 45 lat badań nad lotami kosmicznymi zostało zwieńczone sukcesem w piątek. Teraz, dzięki kosmicznej technologii, powstaje Bhuvan (w sanskrycie "ziemia").
To nie będzie kolejny lokalizator, a mechanizm satelitarnych fotografii i map, wykorzystywany w planowaniu i budownictwie. G Madhavan Nair, szef Isro
Program pozwalający na podglądanie naszej planety z powiększeniem do 10 metrów (w GE limit wynosi 200 m), oparty będzie o sieć satelitów wyposażonych w wysokiej rozdzielczości kamery cyfrowe. Na początku jednak podglądać będziemy mogli jedynie Indie.
Mapy i trochę więcej
Jeśli pilotażowa wersja programu sprawdzi się, pełny program ukaże się na wiosnę 2009 roku. Na tym Isro nie kończy jednak swoich planów. Chce bowiem uruchomić własną usługę satelitarnej lokalizacji, opartą o Bhuvan. G Madhavan Nair, szef Isro powiedział:
- To nie będzie kolejny lokalizator, a mechanizm satelitarnych fotografii i map, wykorzystywany w planowaniu i budownictwie.
Jeszcze bliżej
Wróćmy jednak do Bhuvan. Poza możliwością dokładniejszego oglądania Ziemi ma on oferować pokrycie miejsc dotąd pominiętych przez podobne aplikacje. Isro nie wyklucza również pobierania opłat za wyjątkowo dokładne ujęcia.
Co ważne, agencja zapewnia, że obraz ma być aktualizowany co roku. Inaczej niż mający już cztery lata serwis firmy Google. Na problem korzystania z nieaktualnych map tej firmy zwracali już uwagę specjaliści.
Pozostaje wciąż pytanie - czy uda się indyjskiej agencji pokonać giganta z USA?
Inne próby
Trzymamy kciuki, choć przykłady ze świata nie napawają twórców nowych aplikacji optymizmem. W 2005 roku Francja uruchomiła wart 2 miliardy funtów program Eurocentric, mający przełamać "anglo-amerykańską dominację w sieci". Jednym z produktów tego projektu jest Géoportail, odpowiedź na Google Earth.
- Staliśmy się częścią międzynarodowego wyścigu o technologiczną władzę... Teraz jest czas na działanie - powiedział Jacques Chirac, ówczesny prezydent Francji. Blogerzy nie mieli jednak wtedy wątpliwości, określając francuskie przedsięwzięcie "wyrzucaniem pieniędzy".
Źródło: PAP, timesonline.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: nasa.gov