W trakcie drugiej tury ukraińskich wyborów prezydenckich międzynarodowi obserwatorzy nie dopatrzyli się poważnych naruszeń prawa wyborczego. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie mówi nawet o "imponującym pokazie" demokracji.
"Wczorajsze głosowanie było imponującym pokazem demokratycznych wyborów. Dla każdego na Ukrainie te wybory były zwycięstwem" - brzmi oświadczenie obserwatorów OBWE.
Bez poważnych naruszeń
O tym, że druga tura wyborów przebiegła bez istotnych naruszeń prawa wyborczego jest przekonany również Paweł Kowal, szef obserwatorów Parlamentu Europejskiego.
- Takie wnioski znajdą się najprawdopodobniej w komunikatach misji PE, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, Rady Europy i NATO - powiedział Kowal.
Bez względu na to, że międzynarodowi obserwatorzy nie wykryli niczego, co w istotny sposób mogłoby wpłynąć na ostateczny wynik wyborów, mała różnica w poparciu dla dwóch kandydatów powoduje, iż zdaniem europosła "wszystkie naruszenia będą przez nich dogłębnie badane".
Wyzwaniem jest przekazanie władzy
Po przeliczeniu przez Centralną Komisję Wyborczą głosów z 97,2 proc. lokali wyborczych na pierwszym miejscu nadal utrzymuje się prorosyjski kandydat Wiktor Janukowycz.
Uznając wyniki wyborów, ukraińscy politycy potwierdzą, że Ukraina jest rzeczywiście demokratycznym państwem. Naród ukraiński oczekuje na pokojowe przekazanie władzy Assen Agov
- Ukraińscy politycy stoją obecnie przed wielkim wyzwaniem, jednak na razie sztaby wyborcze milczą, a ich reakcja na wynik wyborów jest umiarkowana - podkreślił polski eurodeputowany.
OBWE zaś oświadczyła, że "teraz nadszedł czas dla politycznych liderów by wysłuchali woli narodu i sprawili, żeby przekazanie władzy było pokojowe i konstruktywne".
"Ukraina zasługuje na oklaski"
To samo radzą Ukraińcom szefowie misji obserwacyjnych Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (PACE) i Zgromadzenia Parlamentarnego NATO. - Dwójka kandydatów powinna zgodzić się, że wybory te były demokratyczne. Ukraina zasługuje na oklaski - oświadczył Matias Jorsi, szef misji PACE.
Zaś przewodniczący misji obserwatorów NATO Assen Agov dodał: - Uznając wyniki wyborów, ukraińscy politycy potwierdzą, że Ukraina jest rzeczywiście demokratycznym państwem. Naród ukraiński oczekuje na pokojowe przekazanie władzy.
Ashton gratuluje spokoju
Głos w sprawie ukraińskich wyborów zabrała również wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej i szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton.
W oficjalnym stanowisku Ashton nie odniosła
Unia Europejska podtrzymuje swoje zobowiązanie do pogłębienia stosunków z Ukrainą i wspierania jej w reformach. W tym celu z niecierpliwością oczekuję na współpracę z nowym prezydentem Ukrainy Catherine Ashton
- Unia Europejska podtrzymuje swoje zobowiązanie do pogłębienia stosunków z Ukrainą i wspierania jej w reformach. W tym celu z niecierpliwością oczekuję na współpracę z nowym prezydentem Ukrainy - oświadczyła Ashton.
Buzek: pięć lat temu było inaczej
Z kolei zdaniem Jerzego Buzka, szefa Parlamentu Europejskiego, wybory przebiegły zgodnie z międzynarodowymi standardami. - Pamiętamy, że pięć lat temu było inaczej - powiedział, przypominając głosowanie, które doprowadziło do pomarańczowej rewolucji i dojścia do władzy "obozu pomarańczowego" pod wodzą Wiktora Juszczenki.
- Pomimo dużej niestabilności w ostatnich latach na Ukrainie, okazało się, że demokracja ma tam mocne podstawy - oświadczył Buzek i pogratulował Ukraińcom "przeprowadzenia wolnych i uczciwych wyborów", co potwierdzili także obserwatorzy PE na miejscu. - Poza pewną liczbą skarg i uwag większość działań osób związanych z wyborami była zgodna z prawem - dodał.
Do nowego prezydenta - nie przesądzając, kto nim będzie - Buzek zaapelował o reformy gospodarcze i konstytucyjne, które zbliżą Ukrainę z UE. - UE bardzo zależy na dobrych, przyjacielskich kontaktach z Ukrainą - zapewnił. - Chcemy nawiązać jak najlepsze relacje z tym krajem - dodał.
Źródło: reuters, pap