Uzbrojeni napastnicy porwali dwie hiszpańskie lekarki pracujące dla organizacji Lekarze Bez Granic w obozie dla uchodźców w Kenii, niedaleko granicy z Somalią.
Kobiety zostały porwane z obozu dla uchodźców Dadaab, w którym przebywają setki tysięcy uciekinierów z Rogu Afryki. Kenijski kierowca lekarek został ranny i jest teraz w szpitalu.
Kenijska policja jest przekonana, że porywacze uciekli z ofiarami w kierunku somalijskiej granicy. Nie wiadomo, kto stoi za porwaniem. Mogą to być islamiści z organizacji Al-Shabab, która kontroluje większość południowej Somalii.
- Stanowczo potępiamy ten atak - oświadczył Jose Antonio Bastos, szef Lekarzy Bez Granic w Hiszpanii.
W ostatnim czasie w tym rejonie porwano dwie inne cudzoziemki, Angielkę i Francuzkę.
Uchodźcy mówią, że uzbrojeni w kałasznikowy napastnicy często pojawiają się w obozie pod osłoną nocy, rabując jego mieszkańców.
Źródło: BBC