Australijska policja aresztowała mężczyznę, który ponoć przez 30 lat gwałcił swoją córkę i miał z nią czworo dzieci - donoszą w czwartek australijskie media.
Mężczyzna, mający sześćdziesiąt kilka lat, rozpoczął molestowanie córki jeszcze w latach 70. gdy ta miała 11 lat i gwałcił ją "niemal codziennie" do 2007 roku - napisała gazeta Herald Sun.
Wskutek gwałtów urodziło się czworo dzieci, wszystkie z wadami wrodzonymi. Jedno z nich później umarło z powodu ciężkich wad rozwojowych. Co ciekawe, żadne z nich w akcie urodzenia nie ma wypełnionej rubryki "ojciec", ale u nikogo nie wzbudziło to podejrzeń.
Australijski Fritzl?
Władze stanu Victoria odmawiają szerszego komentowania sprawy i nie podają personaliów wyrodnego ojca. Na razie wiadomo jedynie, że mężczyzna został aresztowany pod zarzutem gwałtu i kazirodztwa.
Australijczycy już porównują tę sprawę z potworem z Amstetten Josefem Fritzlen, który przez 24 lata więził i gwałcił swoją córkę. Fritzl na początku roku został skazany na dożywocie.
Źródło: news.com.au, CNN