Władze Malezji deportowały w niedzielę saudyjskiego dziennikarza, oskarżonego o obrazę proroka Mahometa na Twitterze - podaje BBC. Hamza Kaszgari został odesłany do Arabii Saudyjskiej pomimo protestów grup walczących o prawa człowieka.
W swych internetowych komentarzach na Twitterze 23-letni Hamza Kaszgari opisał w zeszłym tygodniu swoją wymyśloną rozmowę z Mahometem. W swoich internetowych wpisach miał stwierdzić, że on i Mahomet są sobie równi. Jak relacjonowały lokalne media internetowe mężczyzna tłumaczył też, że choć podziwia wiele cech proroka, to ten ma również takie, które mu nie odpowiadają.
Kontrowersyjne ćwierkanie Kaszgariego wywołało ponad 30 tys. komentarzy na ten temat, a także liczne pogróżki. Internauci oskarżyli mężczyznę, pracującego dla jednej z gazet w Dżuddzie, o bluźnierstwo i ateizm. Takie zachowanie w Arabii Saudyjskiej jest traktowane jak przestępstwo, za które grozi kara śmierci.
Uciekł z kraju
Dziennikarz usunął wpisy i zamieścił przeprosiny, w których przyznał, że zgrzeszył. Jednak w obawie o swoje życie 23-latek uciekł do Malezji. W czwartek na lotnisku, po przybyciu do Kuala Lumpur, został zatrzymany przez policję. Jak tłumaczył w piątek rzecznik malezyjskiej policji, "była to część operacji Interpolu".
Jak podaje portal BBC, oba kraje nie mają formalnej umowy o ekstradycję, ale Malezja pozostaje w dobrych stosunkach z muzułmańską Arabią Saudyjską. Korespondentka BBC w Kuala Lumpur, Jennifer Pak poinformowała, że adwokat 23-latka próbował uzyskać w niedzielę nakaz sądowy, umożliwiający Kaszgariemu pobyt w Malezji, dopóki jego sprawa była rozpatrywana, ale było już za późno. Jak oświadczyło MSZ Malezji, "charakter zarzutów mężczyzny w tym przypadku jest sprawą władz Arabii Saudyjskiej".
Amnesty International ostrzega, że po powrocie do Arabii Saudyjskiej na mężczyźnie może zostać wykonana egzekucja, jeśli zostanie uznany winnym apostazji.
Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: Twitter