Każdy ma jakiś sposób na kryzys. Zwykli Grecy obywatele wydają mniej, państwo też zaciska pasa i... ze wzmożoną siłą ściga przestępców podatkowych.
Greckie radio poinformowało w piątek, powołując się na resort finansów, że po 990 "grzesznikach podatkowych", jakich udało się już namierzyć, kasa państwowa spodziewa się w sumie 6,7 miliona euro.
Pół miliarda euro konfiskaty?
Ujawniono, że owe 990 osób posiada łącznie 6121 nieruchomości, wartych ponad 567 milionów euro. Są to m.in. posiadłości na wyspach Santoryn i Mikonos.
Rzecznik resortu finansów ostrzegł, że ci, którzy do 20 lipca nie uregulują zaległości wobec fiskusa, muszą się liczyć z konfiskatą nieruchomości.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu