Władze ZSRR nie kazały strzelać do Jana Pawła II 27 lat temu - taki wniosek można wysnuć z treści listu, jaki dwa lata temu wysłał Michaił Gorbaczow do watykanisty Wernera Kaltefleitera.
Do nieznanego wcześniej fragmentu listu dotarł dziennik "La Repubblica". Były radziecki prezydent zaprzecza w nim, że radzieckie służby specjalne ponoszą odpowiedzialność za zamach, do którego doszło 13 maja 1981 roku na Placu św. Piotra.
"Co się tyczy strzałów na Placu świętego Piotra nigdy nie miałem i nie mam żadnej informacji na temat udziału KGB w tym wstrząsającym akcie" - napisał do Kaltefleitera.
Co się tyczy strzałów na Placu świętego Piotra nigdy nie miałem i nie mam żadnej informacji na temat udziału KGB w tym wstrząsającym akcie. były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow
Zapewnił w nim także, że tak zwany "sześciopunktowy program" działań przeciwko Watykanowi i polskiemu papieżowi, jaki miał zostać opracowany na tajnym posiedzeniu w Moskwie 13 listopada 1979 roku, jest mu "również nieznany".
Dziennik zauważa, że list Gorbaczowa przeczy wersji amerykańskiego dziennikarza Johna O. Kohlera, który w swojej książce napisał, że radziecki przywódca podpisał się pod dokumentem dającym zielone światło dla działań przeciw papieżowi-Polakowi (Gorbaczow był wtedy członkiem Biura Politycznego KC KPZR).
Inwazja na Polskę to fikcja
W liście z 2006 roku prezydent Gorbaczow odnosi się także do napiętej sytuacji w Polsce na początku lat 80.
"Jeśli chodzi o wydarzenia roku 1980 w Polsce, oczywiście wywierano nacisk polityczny na kierownictwo państwa. Ale kwestia interwencji militarnej nigdy nie została przedłożona, w ogóle. O ile mi wiadomo podobna propozycja nigdy nie została przedstawiona przez nikogo z Biura Politycznego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. To mogę potwierdzić w sposób absolutnie kategoryczny" - napisał Gorbaczow.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24