Drożejąca na całym świecie żywność jest przyczyną niepokojów w wielu krajach. Izraelczycy masowo wykupują ryż, Filipińczycy chcą wprowadzić kartki na żywność dla najuboższych, a premier Wietnamu grozi spekulantom próbującym zarobić na obawach społeczeństwa.
Zaniepokojenie wyraził też sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun. Jego zdaniem światowy wzrost cen żywności może doprowadzić do "globalnego kryzysu".
Światowy Program Żywnościowy (WFP) działający w ramach ONZ nazywa kryzys żywnościowy na świecie "cichym tsunami", które może pogrążyć ponad 100 milionów ludzi w głodzie i ubóstwie.
Izrael: cena ryżu wzrosła o 60 proc.
Izraelczycy tłoczą się w sklepach, żeby zdążyć z kupieniem ryżu przed kolejnymi podwyżkami. W niektórych sklepach już go zabrakło.
W zeszłym tygodniu mieszkańcy Izraela dotkliwie odczuli podwyżki. W supermarketach ryż podrożał o ok. 60 proc. Więcej zapłacić trzeba także za mąkę i makarony - odpowiednio o 25 proc. i 12 proc.
Również Amerykanie zaczęli masowo wykupować ryż z supermarktetów, co zmusiło niektóre sieci do wprowadzenia ograniczeń w sprzedaży.
Filipiny: najubożsi dostaną kartki
Rząd Filipin planuje wydawanie biedakom kartek na ryż, uprawniających do zakupu tego zboża po niższych, subwencjonowanych cenach - poinformowali w poniedziałek przedstawiciele filipińskich władz.
Wprowadzenie kartek na ryż ma pomóc najbiedniejszym w Manili i 20 z 81 filipińskich prowincji.
Filipiny pokrywają z importu około 10 proc. krajowego zapotrzebowania na ryż. W tym roku ma to być 2,1 miliona ton. Dotychczas podpisano kontrakty na połowę tej ilości, płacąc rekordowo wysokie ceny.
Spekulantów czeka kara
Drugi największy na świecie eksporter ryżu - Wietnam - dotkliwie odczuwa wzrost cen zboża. W ciągu weekendu w mieście Ho Chi Minh (dawnej Sajgon), cena ryżu wzrosła o 100 proc. Państwowe media nazywają weekendową panikę "gorączką ryżową" i również zapewniają, że ryżu nie zabraknie.
Premier Wietnamu Nguyen Tan Dung zagroził jednak surowymi karami spekulantom, próbującym zarobić na obawach społeczeństwa przed brakiem ryżu.
Sekretarz generalna wietnamskiego stowarzyszenia producentów żywności Nguyen Thi Nguyet twierdzi, że w ostatnich dniach ryż zaczęły wykupywać, w nadziei na rychłe zyski, firmy zajmujące się na co dzień handlem nieruchomościami, a także eksporterzy pieprzu i orzechów. Ryż magazynują też w celach spekulacyjnych hurtownicy w delcie Mekongu.
Protesty ogarnęły cały świat
Na całym świecie w ostatnich miesiącach dochodziło do gwałtownych protestów spowodowanych podwyżkom cen żywności i innych produktów pierwszej potrzeby.
W Kamerunie w lutym zginęło z tego powodu co najmniej 24 ludzi. Podobne demonstacje i zamieszki miały też miejsce w Wybrzeżu Kości Słoniowej, Mauretanii, Mozambiku, Senegalu, RPA, na Haiti, w Bangladeszu, Wietnamie i Argentynie.
Warto zauważyć, że większość z tych krajów to kraje najbiedniejsze. Dla ich mieszkańców podwyżki często mogą decydować o życiu lub śmierci.
Tragiczne statystyki
Według danych Światowego Programu Żywnościowego każdego dnia z głodu umiera ponad 25 tysięcy ludzi, a głód na co dzień cierpi około 800 milionów.
Źródło: PAP, lex.pl