Interwencje policji na piłkarskich boiskach nie są niestety niczym rzadkim w świecie futbolu. Zazwyczaj jednak policja goni po murawie chuliganów. Tym razem, podczas potyczki drużyn Genus i Moto Clube w Brazylii, dostało się piłkarzom.
Do awantury doszło podczas weekendowego meczu. Mecz trwał już 64 minuty, a gospodarze prowadzili 3-0.
Wszystko zaczęło się, kiedy jeden z zawodników Genus - obrońca Robson - otrzymał czerwoną kartkę. Piłkarz odmówił jednak opuszczenia boiska, a jego koledzy zaczęli wykłócać się z sędzią.
Wtedy to arbiter wezwał policję. Policja nie patyczkowała się z piłkarzami - w ruch poszły pałki i gaz pieprzowy. Mecz przerwano, a władze prowincji zajęli się wyjaśnianiem sprawy. Ustalono też, że spotkanie zostanie rozegrane ponownie.
Źródło: Reuters