Francuzi biorą NATO?


Polskie media spekulują, czy Radosław Sikorski zostanie szefem NATO, tymczasem agencja Reutera donosi, że Francuzi dobili targu z Amerykanami i najważniejsze wojskowe stanowiska w Sojuszu przypadną przedstawicielom Paryża.

- Tak, jest nieformalne porozumienie między obu rządami - cytuje Reuters wspomnianego dyplomatę, informując, że ma on "bezpośrednią wiedzę na temat dyskusji w Sojuszu" poświęconych tej kwestii.

Zgodnie z owym porozumieniem Francuzi mieliby stać na czele dowództwa regionalnego w Lizbonie i Allied Command Transformation (ACT - Sojusznicze Dowództwo Transformacji) w Norfolk (stan Wirginia).

Francja wraca do NATO

Miałaby to być cena za powrót Paryża do struktur wojskowych Sojuszu Północnoatlantyckiego, które Francja opuściła w 1966 r. za sprawą gen. Charlesa de Gaulle'a. Francuz wyrzucił wtedy również centralę Sojuszu z Paryża i Fontainebleau, a wszystko w proteście przeciwko, jak to postrzegał, hegemonii USA w Europie.

Polityczny spadkobierca generała, obecny prezydent Francji Nicolas Sarkozy, zapowiadał wielokrotnie, że pragnie objęcia przez Francję "jej pełnej roli w NATO".

Cytowany przez Reuters dyplomata podkreślił, że porozumienie w tej sprawie nie zostało sfinalizowane, ponieważ Francja nie określiła jeszcze dokładnie, jak i kiedy chce powrócić do struktur wojskowych NATO, ale może to zostać uzgodnione już na kwietniowym szczycie Sojuszu w Strasburgu.

Jak pisze agencja, formalny powrót Francji do dowództwa wojskowego NATO byłby "kamieniem milowym", z potencjałem łagodzenia napięć między Europą a Stanami Zjednoczonymi w kwestii tego, jak organizować współpracę obronną.

Źródło: PAP