- Czternastu bojowników islamskich z ugrupowania Abu Sajef zostało skazanych na dożywocie za uprowadzenie w 2001 roku na Filipinach grupy turystów i zabicie pięciu z nich, w tym dwóch Amerykanów - podał filipiński sąd.
Do porwania 20 ludzi, 17 Filipińczyków i trzech Amerykanów, doszło 20 maja 2001 roku na wyspie Palawan. Później przewieziono turystów na wyspę Basilan, która jest bastionem grupy Abu Sajef.
Po kilkunastu miesiącach, w czerwcu 2002 roku, wojsko filipińskie wspierane przez amerykańskich doradców wojskowych postanowiło odbić zakładników. W trakcie akcji członkowie grupy Abu Sajef zdążyli jeszcze zabić dwie osoby.
Zanim do tego doszło członkowie porywacze ścięli głowę jednemu z Amerykanów jako "podarunek dla narodu w Dniu Niepodległości". Podobny los spotkał też dwóch Filipińczyków.
Abu Sajef jest najbardziej bojowym ugrupowaniem islamskim na Filipinach - kraju w większości katolickiego. Muzułmanie, zamieszkujący głownie południe archipelagu, dążą od lat do niezależności, prowadząc walkę zbrojną, która pochłonęła już 120 tys. istnień ludzkich. Władze Filipin oskarżają Abu Sajef o powiązania z Al-Kaidą.