Empire State Building skradziony!

Aktualizacja:

90 minut - tyle trwa mecz piłkarski i tyle samo zajęła dziennikarzom "Daily News" "kradzież" najsłynniejszego budynku w Nowym Jorku. Wykorzystali luki w prawie i przywłaszczyli wart 2 mld dolarów budynek należący do miasta.

Dziennikarze byli właścicielami imponującej budowli zaledwie jeden dzień. - Prowokacja miała uświadomić urzędnikom, jak wielkiego niedopatrzenia się dopuścili - tłumaczą pomysłodawcy niecodziennego zajścia. - W miejskich dokumentach panuje olbrzymi bałagan - dodają.

Wykorzystali legendarnego rabusia

„Kradzież” budynku zajęła nowojorskiej gazecie zaledwie 90 minut. W tyle został spisany nowy akt posiadania nieruchomości.

Dziennikarze sfałszowali potrzebne dokumenty, w tym poświadczenia notarialne. Nie oszczędzili urzędników, podpisując się nazwiskami postaci ze świata popkultury. - Na dokumencie podpisała się gwiazda „King-Konga” Fray Way oraz legendarny rabuś banków Willie Sutton - czytamy w Daily News.

Dziennikarze tłumaczą, że kradzież Empire State Building była możliwa dzięki poważnej luce w prawie. Prawo Nowego Jorku pozwala na sprzedaż nieruchomości poprzez specjalny system rejestracji. Urzędnicy dotychczas nie musieli weryfikować informacji przesyłanych tą drogą do urzędu.

Źródło: nydailynews.com, tvn24.pl