Kuwejcki rząd zdecydował w poniedziałek, że wybory parlamentarne do 50-osobowego Zgromadzenia Narodowego odbędą się w sobotę, 26 listopada - poinformowała państwowa agencja prasowa KUNA.
Emir Kuwejtu szejk Sabah al-Ahmad as-Sabah podpisał w niedzielę dekret rozwiązujący parlament, tłumacząc że najlepiej będzie, jeśli "wyzwania w dziedzinie bezpieczeństwa" w regionie będą skonsultowane w drodze wyborów.
Dekret władcy został ogłoszony w ślad po zaleceniu wydanym tego dnia przez radę ministrów, która zebrała się na nadzwyczajnym posiedzeniu. Jego tematem była różnica zdań między rządem a parlamentem w sprawie podwyżki cen paliw oraz reform gospodarczych.
Kadencja dotychczasowego parlamentu, wyłanianego w wyborach powszechnych na cztery lata, miała zakończyć się w lipcu 2017 roku. Premiera i członków rządu powołuje emir.
Kuwejcki parlament należy do najstarszych i najsilniejszych w krajach Zatoki Perskiej, zaś cały kraj - jeden z wiodących producentów i eksporterów ropy naftowej - cieszy się polityczną stabilnością i jest wiernym sojusznikiem USA w regionie.
Obawy przed dżihadystami
Wzrost znaczenia w regionie dżihadystycznej organizacji tzw. Państwa Islamskiego i zagrożenie jej atakami oraz spadek cen ropy naftowej na rynkach światowych wywołały zaniepokojenie w tym kraju należącym do OPEC.
W lipcu służby bezpieczeństwa Kuwejtu poinformowały, że udaremniły wiele zamachów, które przygotowywało IS. W czerwcu 2015 roku w samobójczym ataku na szyicki meczet w stolicy Kuwejtu zginęło 27 osób, a ponad 200 zostało rannych. Do zamachu przyznała się grupa o nazwie Prowincja Nadżd, powiązana z IS.
Autor: kło//rzw / Źródło: PAP