Olive Greenhalgh, lat 82, jej mąż George, 84 i syn Shaun, 46 - wszyscy troje zostali skazani za podrabianie obrazów, rzeźb i rysunków przez Brytyjski sąd. Najwyższy wyrok usłyszał syn - ponad 4 lata i 8 miesięcy w więzieniu.
Mimo, że oboje sędziwi rodzice poruszają się na wózkach inwalidzkich tylko George'a zwolniło to z odsiadki. Olive została skazana na 12 miesięcy, na jej szczęście - w zawieszeniu.
- Rodzina sprawnie pracowała od blisko 20 lat, produkując i przedstawiając szeroką gamę dzieł sztuki. - powiedział szef policyjnej jednostki ds fałszowanych dzieł sztuki, Vernon Rapley.
Pomimo ich talentu i umiejętności do reprodukcji dzieł sztuki, żyli bardzo skromnie Policja
Policja trafiła na trop rodziny fałszerzy w lutym 2006 roku, gdy Muzeum Brytyjskie nabrało podejrzeń odnośnie autentyczności trzech kamiennych płaskorzeźb, którą Greenhalghowie próbowali sprzedać za ponad milion dolarów.
Muzeum zaalarmowało policję, a ta rozpoczęła dochodzenie i szybko odkryła, że ofiarą fałszerzy padały już inne muzea w kraju. W przeszukanym domu skazanych znaleziono kilogramy złota, szkła, srebra i kamienia, a także oryginalne katalogi muzealne datowane nawet na XIX wiek - używali ich jako wzorców.
- Udało nam się odszukać i zarekwirować wiele fałszywek stworzonych przez Greenhalghów - z dumą zakomunikowała policja. - Niestety, wiele z nich, w tym "waza Gaugeina", wciąż krąży po rynku... -
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24