Elitarnym komandosom brakuje ludzi

Aktualizacja:
 
Brytyjscy komandosi od dawna działają w AfganistanieISAF

Elitarna brytyjska jednostka komandosów SAS ma poważny problem z nowymi kandydatami do służby i utrzymaniem odpowiedniej liczby żołnierzy. Według "Daily Telegraph", brakować ma około jednej trzeciej kadry do standardowego etatu. Wszystkiemu winne drakońskie cięcia w budżecie wojska i duże obciążenie armii misją w Afganistanie.

O poważnych problemach SAS ostrzega dowódca brytyjskiej piechoty, brygadier Richard Dennis. Jego list skierowany do szefostwa Ministerstwa Obrony przeciekł do mediów.

Braki w elicie

Według wojskowego, misja w Afganistanie jest głównym problemem dla rekrutacji do SAS. Żołnierze wojsk lądowych, którzy mają prawo aplikować do elitarnej jednostki, są przeciążeni działaniami w Azji. Z powodu nieustannego wysyłania na front, nie mają czasu przygotowywać się do bardzo wymagającego procesu selekcyjnego. Z obawy przed odpadnięciem z powodu słabego treningu, wojskowi mają w ogóle nie próbować swoich sił.

Kolejnym problemem jest ciągła redukcja liczebności armii. Docelowo do 2015 roku w służbie ma pozostać około 82 tysięcy żołnierzy wojsk lądowych, z obecnych 110 tysięcy. Oznacza to zmniejszenie się o około 1/4 zasobów, z których SAS może rekrutować swoich żołnierzy. Ponieważ elitarna jednostka nie chce obniżać swoich standardów, oznacza to poważne braki podczas naboru.

SAS liczy, według nieoficjalnych danych, około 400 żołnierzy. Obecnie są poważnie zaangażowani w działania w Afganistanie, głównie polowanie na przywódców Talibów. Intensywne walki niechybnie wiążą się z stratami, które według skąpych informacji są bardzo wysokie. W latach 2001-2010 miało zginąć lub zostać poważnie rannych w Afganistanie około 80 komandosów.

Z powodu wysokich wymagań straty są uzupełniane powoli. Proces naboru do SAS jest uznawany za jeden z najtrudniejszych wśród sił specjalnych na świecie. Kandydaci muszą znieść między innymi tygodnie marszu i biegu przez góry oraz dżunglę z ciężkimi plecakami. Muszą też przetrwać w skrajnych warunkach. Są także poddawani wielkiej presji psychicznej podczas symulacji pojmania i przesłuchań przez wroga. Średnio jeden na dziesięciu kandydatów jest w stanie przetrwać próby.

Źródło: Defense News

Źródło zdjęcia głównego: ISAF