Białoruska milicja zatrzymała 21 członków nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi (ZPB), w tym dwoje wiceprezesów. Jeden z działaczy - Igor Bancer - został skazany na 13 dni aresztu. Miał stawiać opór przy aresztowaniu, ale jak twierdzą działacze, to jego pobito.
- Dzisiaj Związek Polaków zorganizował przy urzędzie obwodowym pikietę w obronie szkoły i jeszcze zanim się rozpoczęła, zostali zatrzymani działacze Związku, m.in. wiceprezes Mieczysław Jaśkiewicz, prezes oddziału w Wiercieliszkach Giennadij Picko, a prezes Rady Naczelnej Andrzej Poczobut został wezwany na milicję. Zatrzymano dziennikarza telewizji Biełsat Jana Romana - powiedziała prezes nieuznawanego przez władze w Mińsku ZPB Andżelika Orechwo.
Protest przeciwko likwidacji
Jak uściśliła, już podczas pikiety zatrzymano wiceprezes Związku Renatę Dziemiańczuk i Igora Bancera, znanego działacza. Demonstrację zorganizowano przeciwko wprowadzeniu rosyjskojęzycznych klas do polskiej szkoły średniej w Grodnie i odbywała się bez zgody władz. - Pikieta została szybko rozpędzona przez milicję. Ludzi zabierano do autokarów, wynoszono za ręce i za nogi, rwano ubranie. Było sporo osób starszych, w wieku 60-70 lat. Wyjechały trzy autokary z ludźmi, na razie nie wiemy gdzie - powiedziała prezes ZPB. Orechwo dodała, że ustala liczbę zatrzymanych, ale z niektórymi nie ma kontaktu. Początkowo mówiła o około 30 osobach, ale ostatecznie okazało się, że chodzi o 21.
Po kilku godzinach zwolniono 12 zatrzymanych. - Został zwolniony pan Mieczysław Jaśkiewicz (wiceprezes ZPB) i osiem innych osób. Te osiem osób ma w poniedziałek stanąć przed sądem. Natomiast Jaśkiewicz został zatrzymany i zwolniony bez wytłumaczenia - powiedziała PAP Orechwo.
Pozostałe zatrzymane osoby też oczekują na rozprawę po weekendzie. Jeden z działaczy został osądzony szybciej. Igor Bancer został skazany na 13 dni aresztu. Sąd w Grodnie uznał go za winnego udziału w nielegalnej akcji. - Został skazany na 13 dni aresztu: 11 dni za udział w nielegalnej pikiecie i dwa dni za stawianie oporu przy zatrzymaniu - powiedziała Orechwo. Prezes Rady Naczelnej ZPB Andrzej Poczobut zapewnił, że Bancer: "Nie stawiał oporu przy zatrzymaniu. Jego pobito". Według Andżeliki Orechwo Bancer ma sińce i ślady pobicia na twarzy.
Profilaktyczne zatrzymanie
Poczobut nie brał udziału w pikiecie, wcześniej zapobiegawczo został zatrzymany i zawieziony na komisariat policji. - Zostałem oficjalnie uprzedzony przez szefa komisariatu o niedopuszczalności naruszania ustawodawstwa Republiki Białoruś - powiedział. Po pouczeniu i kilku godzinach na komisariacie Poczobut został zwolniony. Wraz z nim puszczono też dziennikarza związanego z telewizją Biełsat Jana Romana i prezesa oddziału ZPB w Wiercieliszkach Giennadija Picko.
Likwidacja polskiej szkoły? Andżelika Orechwo na początku maja poinformowała, że władze Grodna podjęły decyzję o ulokowaniu polskiej szkoły nr 36 rosyjskojęzycznych klas ze szkoły nr 27. Podkreślała wtedy, że byłby to "pierwszy krok ku likwidacji szkoły". Ostatecznie dwóch pierwszych klas do polskiej szkoły nie przeniesiono, bo zgodę musiałby wydać właściciel budynku, którym jest uznawany przez białoruskie władze Związek Polaków na Białorusi. Organizacja na razie nie podjęła decyzji.
Autor: pk,mk/fac / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: arch .TVN24