Do tragicznego wypadku doszło podczas wyburzania pomnika żołnierzy radzieckich w gruzińskim mieście Kutaisi. Pod gruzami monumentu zginęła matka wraz z 8-letnią córeczką. Jak twierdzą władze, doszło do tego z powodu naruszenia zasad bezpieczeństwa przy pracach budowlanych.
Prezydent Micheil Saakaszwili odwołał gubernatora regionu Imeretia, którego centrum administracyjnym jest Kutaisi. Poinformowano o tym o zwołanej przez prezydenta w Tbilisi naradzie z udziałem przedstawicieli organów ścigania i władz regionu Imeretia.
Saakaszwili otrzymał pełną informację o tym, co wydarzyło się w Kutaisi. Wyraził nadzieję, że śledztwo, wszczęte już przez prokuraturę, szybko ustali winnych. Prokurator generalny Murtaz Zodelawa powiedział, że powodem tragedii w Kutaisi było naruszenie zasad bezpieczeństwa.
Rosja oburzona
Rosyjskie MSZ uznało zniszczenie w Kutaisi pomnika żołnierzy Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (Rosjanie tak nazywają II Wojnę Światową, która dla nich zaczęła się w 1941 roku) za "akt państwowego wandalizmu, obrażający uczucia każdego cywilizowanego człowieka". W oświadczeniu MSZ oskarżono władze gruzińskie o "maniakalne dążenie do zatarcia pamięci historycznej własnego narodu".
Pomnik z betonu i brązu, wysoki na 46 metrów, stał w Kutaisi w miejscu, w którym zaplanowano budowę nowego parlamentu.
Źródło: PAP