Wzrost cen żywności doprowadzić może do niepokojów i destabilizacji na całym świecie, ostrzega zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. humanitarnych John Holmes.
Zdaniem Holmesa, który jest także koordynatorem ONZ ds. natychmiastowej pomocy humanitarnej, nie wolno nie doceniać skutków kryzysu żywnościowego, ponieważ do zamieszek na tle braku żywności lub jej zbyt wysokich cen już dochodzi na świecie.
Ceny żywności wzrosły nawet w cieszących się gospodarczą pomyślnością krajach Zatoki Perskiej. Do zamieszek doszło m.in. w Egipcie na Haiti, gdzie ceny wielu podstawowych artykułów żywnościowych podwoiły się w ciągu zeszłego roku.
Zmiany klimatyczne zwiększają ceny żywności
Holmes przestrzegł, że "obecne trendy w cenach żywności" doprowadzą do występowania i nasilenia poczucia braku bezpieczeństwa. Zwrócił przy tym uwagę, że od połowy 2007 roku na świecie doszło do przeciętnie 40-procentowych podwyżek.
- Niedostępność żywności oraz drogie paliwo składają się na warunki, w których łatwo o społeczny wybuch - powiedział oenzetowski urzędnik, zaliczając "dramatyczny trend gwałtownie rosnących cen żywności i paliwa" do wyzwań stwarzanych przez zmiany klimatyczne.
Co najmniej dwa lata wzrostu cen
W marcu działający pod egidą ONZ Światowy Program Żywieniowy (WFP) ogłosił, że rekordowo wysokie ceny żywności prawdopodobnie będą nadal rosnąć co najmniej do 2010 r.
Jak podkreślił WFP, ceny żywności rosną z powodu coraz wyższych cen ropy naftowej i energii, skutków zmian klimatycznych, rosnącego zapotrzebowania ze strony takich państw jak Indie czy Chiny oraz wykorzystania plonów roślinnych w celu produkcji biopaliw.
Źródło: PAP, lex.pl