Były autokratyczny prezydent Tunezji Zin el-Abidin Ben Ali został skazany zaocznie przez trybunał wojskowy na karę dożywotniego więzienia za zabicie 43 demonstrantów i spowodowanie obrażeń u 97 innych podczas rewolty przeciw jego rządom.
W sumie skazano czterdziestu wysokich rangą oficjeli, sprawujących władzę w styczniu ubiegłego roku. Wszyscy dostali wyroki od pięciu do dwudziestu lat pozbawienia wolności.
Szef prezydenckiej służby bezpieczeństwa Ali Seriati otrzymał karę 20 lat pozbawienia wolności, a były minister spraw zagranicznych Belhaj Kacem - 15 lat.
Obaj skazani zostali za krwawe stłumienie powstania w stolicy Tunezji i innych miastach: Sousse, Nabulu, Zaghouan i Bizerecie. Powstanie wstrząsnęło wtedy całym krajem, a prezydent Ben Ali w obawie o swoje życie uciekł z rodziną do Arabii Saudyjskiej.
Jedynie trzech urzędników reżimu zostało oczyszcoznych z zarzutów. Jednym z nich był Ahmed Friaa, który został minowany ministrem spraw wewnętrznych na krótko przed ucieczką prezydenta.
Bliscy ofiar na decyzję trybunału zareagowali gniewem. Twierdzili, że wyroki dla Kacema i Seriata są zbyt łagdne. Krytykowali też uniewinnienie byłego szefa MSW.
Nie pierwszy wyrok
Czwartkowe orzeczenie nie jest pierwszym wyrokiem dożywocia dla byłego prezydenta Ben Alego za brutalne tłumienie protestów. W połowie czerwca na dożywotnie pozbawienie wolności skazał go już trybunał wojskowy w Kef. W poprzednich zaocznych procesach Ben Ali został już skazany w sumie na 86 lat więzienia, m.in. za przywłaszczenie publicznych pieniędzy, przechowywanie w swych tunezyjskich posiadłościach broni i narkotyków oraz w związku ze śmiercią czterech manifestantów, zastrzelonych w mieście Ouardanine na wschodzie Tunezji podczas zeszłorocznych protestów.
Arabska wiosna
W grudniu 2010 roku w kilku krajach arabskich wybuchły protesty społeczne i konflikty zbrojne. Ich przyczyną było niezadowolenie obywateli z warunków życia, bezrobocie, rosnące ceny żywności. Obywatele demonstrowali przeciwko ograniczaniu swobód obywatelskich przez autorytarne reżimy oraz przeciw korupcji i nepotyzmowi.
Rewolucja w Tunezji doprowadziła do odsunięcia od władzy reżimu prezydenta Ben Alego. 14 stycznia ubiegłego roku Ben Ali wraz z rodziną zbiegł do Arabii Saudyjskiej. Nowym władzom Tunezji nie udało się doprowadzić do jego ekstradycji i - jak wskazują agencje - na razie się na to nie zanosi.
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC-BY-SA