Doradca premiera odchodzi przez podsłuchy


Sprawa nielegalnego podsłuchu rozmów telefonicznych personelu dworu królewskiego przez tabloid "News of the World" zakończyła się fatalnie dla byłego redaktora naczelnego gazety Andy'ego Coulsona. Był on też od pewnego czasu doradcą premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona. Dziś podał się do dymisji.

Za nielegalne podsłuchiwanie rozmów telefonicznych personelu dworu królewskiego do więzienia trafił w 2007 roku jeden z reporterów "News of the World". Coulson zapewniał, że nie wiedział o tym podsłuchu. Potem zrezygnował z funkcji redaktora naczelnego tabloidu i objął stanowisko doradcy ds. mediów u Davida Camerona.

W minionym miesiącu policja przyznała, że nie ma dowodów, na podstawie których można by postawić Coulsona w stan oskarżenia. W zeszłym tygodniu prokuratura zapowiedziała ponowne zbadanie całego materiału dowodowego, zebranego przez policję w sprawie podsłuchów.

Przywilej i zaszczyt

Uzasadniając swą rezygnację Coulson wskazał, że trudno było mu skoncentrować się na pracy u premiera Camerona w sytuacji, gdy sprawa "News of the World", wchodzącego w skład imperium medialnego Ruperta Murdocha, wciąż przyciąga uwagę mediów. Podkreślił, że współpraca z szefem rządu była dla niego "przywilejem i zaszczytem".

Premier Cameron wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że jest mu bardzo przykro, ale że rozumie decyzję Coulsona.

Źródło: PAP