Prorosyjscy rebelianci ostrzelali 16-tysięczną Krasnohoriwkę w obwodzie donieckim. Co najmniej ośmiu cywilów zostało rannych – podał ukraiński sztab operacji antyterrorystycznej w Donbasie.
Separatyści ostrzelali Krasnohoriwkę z wyrzutni rakietowych grad, moździerzy i czołgów.
Pociski trafiły między innymi budynek szkoły i szpital. "W szkole, gdzie jeszcze dwa dni temu byłem na zakończeniu roku szkolnego, został uszkodzony dach. Nie wiadomo, czy budynek będzie nadawał się do użytku we wrześniu" – napisał na Facebooku Pawło Żebriwski, gubernator obwodu donieckiego.
Żebriwski poinformował, że w wyniku niedzielnego ostrzału zostało rannych co najmniej ośmiu cywilów. "Wśród nich są dwie kobiety, przebywające na oddziale neurologii ostrzelanego szpitala" – napisał gubernator obwodu donieckiego.
Szef ukraińskiego MSW w obwodzie donieckim Wiaczesław Abroskin podał, że separatyści ostrzeliwali miasto przez kilka godzin. "Policja ewakuowała personel szpitala i pacjentów" - napisał na Facebooku Abroskin.
Pociski uszkodziły wodociąg i linie energetyczne. Część miasta została pozbawiona wody i prądu.
W niedzielnym komunikacie ukraiński sztab operacji antyterrorystycznej w Donbasie (ATO) podał, że rebelianci ostrzelali Krasnohoriwkę z pozycji zajętych na obrzeżach Doniecka.
Sztab ATO poinformował, że w ciągu ostatniej doby separatyści ostrzelali pozycje wojsk ukraińskich w strefie walk 49 razy. W wyniku ataków zostało rannych ośmiu żołnierzy.