Czy Watykan ugnie się ws. antykoncepcji?


Przedstawiciele kilkunastu stowarzyszeń katolickich dysydentów z wielu krajów zaapelowali do papieża dopuszczenie możliwości zapobiegania ciąży. "Sprzeciw Kościoła wobec antykoncepcji ma katastrofalne skutki dla biednych i słabych na całym świecie, stawia w niebezpieczeństwie życie kobiet i naraża miliony osób na ryzyko zarażeniem się wirusem HIV" - argumentowali.

List, zamieszczony przez dziennik "Corriere della Sera" jako płatne ogłoszenie, ukazał się w związku z przypadającą 25 lipca 40. rocznicą ukazania się encykliki papieża Pawła VI "Humanae Vitae", która wprowadziła sprzeciw Kościoła wobec antykoncepcji.

Autorzy listu podkreślili, że kiedy Paweł VI potwierdził sprzeciw Kościoła "zignorował opinię wybranych przez siebie ekspertów". "Humanae Vitae wciąż jest źródłem wielkich konfliktów i podziałów wewnątrz Kościoła. Katolicy i niekatolicy wciąż ponoszą konsekwencje tej niszczącej polityki hierarchii katolickiej" - napisali sygnatariusze w odezwie do papieża.

Na jej zakończenie zachęcili Benedykta XVI, by przypadająca właśnie rocznica ogłoszenia encykliki była "okazją do zainaugurowania procesu reformy". To zaś - ich zdaniem - pozwoliłoby katolikom "planować własne życie rodzinne w sposób bezpieczny i z czystym sumieniem".

Obrona Watykanu

W redakcyjnym komentarzu z okazji rocznicy encykliki watykański dziennik "L’Osservatore Romano" w napisał, że opublikowanie encykliki poprzedziły prace papieskiej komisji ds. studiów nad ludnością, rodziną i narodzinami, które w 1966 roku zakończyły się "nie bez kontrastów" opowiedzeniem się przez jej większość za antykoncepcją.

Dziennik przyznał, że "Paweł VI jednak nie czuł się związany tymi konkluzjami, a za swą decyzję był krytykowany i atakowany".

Postawa Benedykta XVI w sprawie antykoncepcji jest jak dotąd nieprzejednana.

Źródło: PAP, tvn24.pl