Cztery osoby zginęły, a 28 zostało rannych w czwartek na Słowenii w katastrofie balonu. Balon stanął w płomieniach i spadł na ziemię - poinformowała miejscowa policja. Do wypadku doszło 12 km na południe od stolicy Słowenii, Lublany.
Balonem na ogrzane powietrze podróżowały 32 osoby (wcześniej media donosiły o 35): 30 pasażerów i dwóch pilotów - podała słoweńska ochrona cywilna.
Słoweńska agencja STA poinformowała, powołując się na naocznych świadków, że w powietrzu znajdowały się dwa balony, z których jeden zapalił się, gdy próbował lądować z powodu burzy. Drugi balon wylądował szczęśliwie.
Płomienie na ziemi Balon wciąż płonął, gdy na miejsce, w którym spadł, przybyła straż pożarna - powiedział agencji STA szef strażaków Tomaż Kucić. Wśród 30 pasażerów balonu byli zagraniczni turyści. Źródła szpitala w Lublanie, dokąd trafiło 21 rannych, powiedziały, że osiem osób jest w stanie krytycznym i że hospitalizowani to ludzie w wieku od 10 do 60 lat, w tym jedna Brytyjka i trójka Włochów.
Autor: jak//gak / Źródło: PAP