Jest duże prawdopodobieństwo, że katastrofa kolejowa pociągu relacji Moskwa-Petersburg to wynik zamachu terrorystycznego - ocenił dla TVN24 były szef UOP gen. Gromosław Czempiński. Według danych rosyjskiego ministerstwa zdrowia w wypadku "Newskiego Ekspressu" zginęło co najmniej 25 osób, ale liczba ofiar może się zwiększyć, bo wciąż nieznany jest los 18 pasażerów.
- Pamiętajmy o tym, że wielu bojowników czeczeńskich nie pogodziło się z aktualną sytuacją polityczną, ciągle walczy o niepodległość Czeczenii i wykorzystują każdą nadarzającą się okazję do tego, aby taki atak przeprowadzić - mówił Czempiński w rozmowie z TVN24. - Wiele wskazuje, że mógł być (atak terrorystyczny) - dodał.
Pamiętajmy o tym, że wielu bojowników czeczeńskich nie pogodziło się z aktualną sytuacją polityczną, ciągle walczy o niepodległość Czeczenii i wykorzystują każdą nadarzającą się okazję do tego, aby taki atak przeprowadzić. Gromosław Czempiński
Zwrócił uwagę na pokazane przez media zdjęcia i na wyrwę szynie, która mogłaby świadczyć o tym, że był to jakiś ładunek wybuchowy. Zaznaczył, że przy szybko pędzącym pociągu wystarczy tylko niewielkie uszkodzenie szyn, by doprowadzić do tragedii, sam zaś ładunek użyty do zamachu nie musiałby być duży.
Niedoświadczony zamachowiec
- Można się tylko domyślać, czemu nie pierwszy wagon, czemu nie lokomotywa (…) może to być przyczyną małego doświadczenia bądź lekkiego zdenerwowania zamachowca - spekulował generał. - Za mało mamy na dzisiaj materiałów, żeby to (całą sytuację - red.) jednoznacznie ocenić - powiedział Czempiński.
Przyznał, że nie słyszał wcześniej o organizacji Combat 18, która przyznała się do zamachu. – Trzeba to przyjąć z pewną rezerwą. Gdy takie wydarzenie się wydarza, natychmiast wiele organizacji próbuje to sobie przypisać jako swój sukces – podkreślił generał.
- Tyle tylko, że taka szybka reakcja Combat 18 powoduje, że być może rzeczywiście mamy do czynienia z nową organizacją (terrorystyczną) - podsumował.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24