"Zabójcza mieszanka alkoholu, muzyki i przemocy" - tak Kolumbijczycy nazywają festiwal amatorskiej korridy w stanie Sucre. W "Corralejas" corocznie ginie około 20 uczestników. Do tej pory w sezonie 2011 nikt nie zginął, ale 48 osób jest rannych.
W czasie festiwalu setki amatorów wskakują na arenę i drażnią ważące ponad 450 kilogramów byki. W tym starciu pewne przeżycia mogą być jedynie zwierzęta.
W przeciwieństwie do profesjonalnej korridy, w "Corralejas" nie wolno bowiem ich zabić. Byki nie są jednak niczym ograniczane i seryjnie biorą na rogi nie dość szybkich amatorów.
Krwawa tradycja ma już 150 lat. "Corralejas" odbywają się w każdy styczeń i trwają sześć dni.
Źródło: APTN