Królewskie przyjęcie zgotowali mieszkańcy Kosowa byłemu prezydentowi USA Billowi Clintonowi. Uczestniczył on w Prisztinie w odsłonięciu przedstawiającego go pomnika przy głównym bulwarze stolicy nazwanym (jakżeby inaczej) ulicą Billa Clintona.
Ogromna popularność Billa Clitona datuje się od czasu konfliktu w 1999 roku. Prezydent USA zgodził się wtedy użyć bombowców NATO by zmusić siły jugosłowiańskie do wycofania się z Kosowa.
Pod pomnikiem i w parlamencie
W czasie odsłonięcia pomnika wielu Albańczyków machało flagami Stanów Zjednoczonych, Albanii i Kosowa. Zgromadzeni wznosili okrzyki "USA! USA!". Okna i balkony okolicznych bloków mieszkalnych oblepione były przez gapiów.
W chwili odsłaniania monumentu Clintonowi towarzyszył gorący aplauz. Trzymetrowy pomnik przedstawia byłego prezydenta z lewą ręką uniesioną do góry. W prawej ręce polityk trzyma teczkę ze swoim nazwiskiem i datą rozpoczęcia natowskich bombardowań Jugosławii, czyli 24 marca 1999 roku.
To był pierwsza wizyta Clintona w Kosowie, od kiedy państwo to ogłosiło swoją niepodległość w lutym 2008 roku. Były prezydent USA wygłosił także przemówienie w tamtejszym parlamencie, gdzie apelował o wzajemne wybaczenie i odcięcie się od przeszłości nacechowanej przemocą.
Po raz pierwszy Clinton był w Kosowie w 2003 roku. Otrzymał wówczas dyplom honoris causa tamtejszego uniwersytetu.
Źródło: PAP