Chińskie władze planują zawiesić budowę nowych odcinków szybkich kolei, które są symbolem szybkiego rozwoju gospodarczego kraju. Na tych już istniejących mają zostać przeprowadzone dokładne testy bezpieczeństwa. Władze reagują w ten sposób z opóźnieniem na lipcową katastrofę, w której jeden pociąg staranował drugi, zabijając co najmniej 40 osób.
O planach wstrzymania budowy nowych odcinków i przeprowadzenia testów poinformował w państwowych mediach premier Wen Jiabao. Na nadzwyczajnym spotkaniu chińskiego rządu Jiabao poinformował, iż zostanie przeprowadzone dokładne badanie jakości sprzętu, projektu trakcji i systemów bezpieczeństwa oraz poziomu wyszkolenia obsługi.
Jiabao powiedział również, iż Chiny powinny "odpowiednio zmniejszyć średnią prędkość pociągów podczas początkowego okresu ich działania".
Pod presją społeczną
Decyzje rządu są o tyle niezwykłe, że zostały podjęte w wyniku presji społecznej. Po katastrofie w lipcu podniosła się fala powszechnego oburzenia. Krytykowano zbyt optymistyczne podjeście do jakości systemu superszybkich pociągów i ukrywanie prawdy o katastrofie. W odpowiedzi władze zapowiedziały, że badanie przyczyn wypadku będzie maksymalnie jawne.
Dotychczas wstępnie ustalono, że przyczyną wypadku była źle zaprojektowana sygnalizacja świetlna i brak reakcji obsługi kolei na sygnał o zagrożeniu.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia