Mimo wcześniejszych planów, kanclerz Niemiec nie udało się w Pekinie spotkać ze znanym działaczem praw człowieka, ani odwiedzić krytycznej wobec rządu gazety. Te plany udaremniła chińska służba bezpieczeństwa.
Działacz praw człowieka Mo Shaoping nie dotarł na spotkanie w niemieckiej ambasadzie, bo na krótko przed tym, jak miał wyjść ze swojego biura, odwiedzili go chińscy policjanci. Przez trzy godziny przetrzymywali go bez żadnego powodu ani podstawy prawnej.
Jak twierdzi prawnik, funkcjonariusze tłumaczyli zatrzymanie tym, że jego spotkanie z Angelą Merkel mogłoby doprowadzić do niepokojów społecznych.
Nie udało się odwiedzić gazety
Kanclerz Niemiec podczas wizyty w Pekinie chciała też odwiedzić redakcję krytycznej wobec komunistycznego reżimu gazety "Nanfangzhoumo". Do tego spotkania też nie doszło. Dlaczego? Redakcja wizytę odwołała. Ale nieoficjalnie mówi się, że pod bardzo silną presją władz chińskich.
"Inwestujcie w Euro"
Angela Merkel odwiedza Chiny już po raz piąty. Wczoraj apelowała, by Państwo Środka inwestowało w Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej.
Źródło: spiegel.de