Chińczycy staranowali Wietnamczyków, Filipińczycy wtargnęli na chiński kuter. Kocioł wokół spornych wysp


Wietnam poinformował w środę, że jego statki zostały "celowo staranowane" przez chińskie jednostki. Wobec dwóch kutrów pływających pod banderą Wietnamu użyto też armatek wodnych. Władze Wietnamu zapowiedziały, że stawią czoła każdej chińskiej agresji na Morzu Południowochińskim, na którym leżą sporne wyspy Spratly. Z kolei Pekin ostro krytykuje Filipiny za aresztowanie chińskiego kutra rybackiego. Do wzrostu napięcia przyczyniło się też rozpoczęcie przez Chiny kilka dni temu odwiertów w spornym akwenie.

4 maja chińskie statki celowo doprowadziły do kolizji i staranowały dwie jednostki wietnamskiej straży przybrzeżnej - poinformował w środę jeden z przedstawicieli miejscowego MSZ. - Chińskie statki wspomagane przez siły powietrzne, próbowały przestraszyć załogi wietnamskich jednostek. Użyły armatek wodnych - dodał.

Wietnam chce rozmów, ale odpowie siłą?

Wietnam poinformował też, że w związku z incydentem zwrócił się do władz w Pekinie o natychmiastowe rozpoczęcie rozmów w celu jego wyjaśnienia, ale wciąż nie otrzymał odpowiedzi.

Wietnamskie MSZ zapowiedziało też, że "zrobi wszystko", by konflikt o sporny archipelag, pod którym znajdują się prawdopodobnie bogate złoża ropy i gazu, rozwiązać pokojowo, ale dodało w wystosowanym w środę komunikacie, że stawi czoła każdej chińskiej agresji.

Filipińczycy wtargnęli na chiński kuter

Tymczasem filipińska policja morska poinformowała w środę, że zatrzymała chiński kuter rybacki z 11 członkami załogi na pokładzie niedaleko rafy na spornych wodach wokół wysp Spratly. Przejęto również około 500 złowionych żółwi, jakie wyłowiła załoga. Chiny nazwały to wydarzenie "prowokacją".

Filipińskie władze tłumaczą jednak, że aresztując załogę "wprowadziły w życie zapisy prawa morskiego" i dokonały tego, by "bronić swych suwerennych praw" do regionu.

Do incydentu doszło we wtorek.

Jak informuje agencja Kyodo, która powołuje się na chińską Xinhua, kilku uzbrojonych mężczyzn zatrzymało łódź o nazwie Qiongqionghai 09063, wtargnęło na pokład, oddając kilka strzałów w powietrze i przejęło kontrolę nad jednostką.

Gorąco wokół spornych wysp

- Łódź rybacka jest teraz odholowywana do (filipińskiej) wyspy Palawan, gdzie załogantom zostaną postawione zarzuty - powiedział szef filipińskiej policji morskiej Noel Vargas.

Na to wydarzenie szybko zareagowało chińskie MSZ. Jego rzecznik stwierdził, że działania dokonywane przez filipińskie władze są "prowokacją" i Pekin domaga się przekazania skonfiskowanego kutra oraz jego załogi.

Rafa Half Moon Shoal, w pobliżu której zatrzymano kuter, znajduje się ok. 100 km na zachód od wyspy Palawan.

Sporne wyspy

Filipiny, podobnie jak Wietnam, spierają się z Chinami o suwerenność nad znajdującym się mniej więcej w połowie drogi między wyspą Palawan i Wietnamem niezamieszkałym archipelagiem Spratly. Jak się przypuszcza, w rejonie archipelagu zalegają znaczne podmorskie złoża ropy i gazu ziemnego. Biegną też tamtędy ważne szlaki transportowe. Do Spratly zgłaszają również roszczenia Brunei, Malezja i Tajwan.

USA skazane na zaangażowanie w konflikt?

Konfliktowi na Morzu Południowochińskim przyglądają się uważnie Stany Zjednoczone. Żołnierze US Army rozpoczęli w poniedziałek wspólne, dwutygodniowe manewry z Filipińczykami, które Pekin mocno skrytykował.

Równocześnie Waszyngton potępił decyzję władz chińskich o rozpoczęciu odwiertów wokół archipelagu Spratly, którego przynależność nie jest rozstrzygnięta. Chiny uznające opisywane wody za swoje w ostrym tonie przekazały Amerykanom, że nie życzą sobie ich mieszania się w wewnętrzne sprawy innego kraju, bo same Chiny tego nie robią.

Państwo Środka prowadzi spór terytorialny z Japonią o wyspy Diaoyu (jap. Senkaku) na Morzu Wschodniochińskim, które leżą w pobliżu bogatych łowisk oraz prawdopodobnie dużych złóż ropy naftowej i gazu.

Autor: adso//gak/zp / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl