Okręgowy sąd federalny w Nowym Jorku skazał w piątek 23-letniego obywatela USA Betima Kaziu na 27 lat więzienia za usiłowanie przyłączenia się do powiązanego z Al-Kaidą ugrupowania terrorystycznego i podjęcia walki z siłami zbrojnymi Stanów Zjednoczonych. Prokuratura domagała się dla oskarżonego kary dożywotniego pozbawienia wolności.
Według prokuratury, Kaziu szukał kontaktów z terrorystami, by móc uczestniczyć w odwecie za to, co odczuwał jako znieważanie światowej wspólnoty muzułmańskiej.
Oskarżony o spiskowanie
Kaziu został aresztowany w sierpniu 2009 roku w Kosowie. Jak twierdzą prokuratorzy, miał się tam starać o dołączenie do powiązanej z Al-Kaidą somalijskiej zbrojnej organizacji rebelianckiej al Shabaab, uznawanej przez Departament Stanu USA za ugrupowanie terrorystyczne.
Przedstawiony we wrześniu 2009 roku przez federalną prokuraturę akt oskarżenia zarzuca Kaziu między innymi spiskowanie w celu dokonania zabójstwa za granicą oraz próby zapewnienia wsparcia materialnego zagranicznej organizacji terrorystycznej.
"Głupia gadanina"?
W trakcie procesu były wspólnik oskarżonego i jego przyjaciel z czasów dzieciństwa Sulejmah Hadzovic zeznał, iż Kaziu namówił go na podróż do Kairu na początku 2009 roku, gdzie próbowali kupić broń i nawiązać kontakt z ugrupowanami zbrojnymi działającymi przeciwko USA, w tym z al Shabaab. Obaj planowali walczyć z wojskami USA w Iraku, Afganistanie lub na Bałkanach. Oglądali też nagrania wideo ze szkoleń rebeliantów oraz wystąpienia czołowych przywódców Al-Kaidy i talibów, w tym Osamy bin Ladena.
Według adwokatów Kaziu, groźby ich klienta były tylko "głupią gadaniną" ówczesnego 21-latka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24