Prezydent Wenezueli Hugo Chavez odzyskał "pełnię sił intelektualnych" po przebytej niedawno na Kubie sześciogodzinnej operacji usunięcia tkanek zaatakowanych przez nowótwór - poinformował wenezuelski minister nauki i technologii Jorge Arreaza.
Arreaza, który jest zięciem Chaveza, nie ujawnił jednak stanu fizycznego prezydenta. Przyznał podczas rozmowy telefonicznej, że "były pewne momenty napięcia, ale przezwyciężyliśmy je". Arreaza towarzyszy Chavezowi w Hawanie, gdzie odbywa on rekonwalescencję. Arreaza poinformował też, że były przywódca Kuby Fidel Castro codziennie odwiedza Chaveza w szpitalu.
Bliska przyjaźń
Chavez, próbujący realizować "socjalizm XXI wieku", przez cały okres swojej prezydentury utrzymywał bliskie i bardzo przyjazne stosunki z Castro mówiąc, że jest on dla niego "jak ojciec i nauczyciel". Stan zdrowia 58-letniego Chaveza znacznie pogorszył się po jego zwycięstwie wyborczym w październiku br. Skłoniło to wielu obserwatorów do zastanawiania się czy będzie on stanie wypełniać obowiązki głowy państwa przez całą sześcioletnią kadencję. Uroczystość zaprzysiężenia ma odbyć się 10 stycznia, ale nie jest pewne czy stan zdrowia Chaveza umożliwi mu wzięcie w niej udziału, co przyznał minister informacji i łączności Ernesto Villegas.
Operacja
Chavez przeszedł w ub. środę na Kubie czwartą operację od kiedy w czerwcu 2011 roku zdiagnozowano u niego raka niesprecyzowanego bliżej narządu w rejonie miednicy.
Od tego czasu był poddawany również chemoterapii i naświetlaniom. Podczas leczenia na Kubie Chavez utrzymywał w tajemnicy szczegóły dotyczące zarówno jego choroby, jak i miejsca pobytu.
Autor: mn/tr / Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP