Dwie osoby zginęły w Hamburgu po tym, jak turystyczny samolot Cessna runął do Łaby. Jak dotąd nie ustalono przyczyny wypadku. W ubiegłym tygodniu Cessna spadła w Czechach. Zginęły wtedy trzy osoby.
Pomimo natychmiastowej akcji niemieckiej policji nie udało się uratować dwóch pasażerów samolotu, który spadł w sobotę do Łaby. Co prawda udało się wydobyć ich żywych z samolotu, lecz na skutek odniesionych obrażeń oboje zmarli w szpitalu.
Władze potwierdziły, że jedyną osobą, która przeżyła wypadek jest pilot. Udało się mu wyskoczyć z samolotu chwilę przed tym jak maszyna znalazła się w wodzie.
Zaklinowane drzwi
Świadkowie twierdzą, że do wypadku doszło w momencie, gdy samolot podchodził do lądowania.
- Obserwowaliśmy moment lądowania, gdy nagle maszyna odwróciła się skrzydłami w dół. Zaraz pojechaliśmy w miejsce, gdzie samolot się rozbił. Dwoje z nas wskoczyło do wody; próbowaliśmy otworzyć drzwi samolotu. Jednak nie udało nam się tego zrobić. Kabina bardzo szybko napełniła się wodą - powiedział Andreas Pein, który uczestniczył w akcji ratunkowej.
Maszyna należała do firmy turystycznej, która oferuje loty krajobrazowe nad Hamburgiem.
W ubiegły weekend Cessna rozbiła się w Czechach. Doszło do tego również w chwili, gdy samolot podchodził do lądowania. Na miejscy zginęły trzy osoby.
Źródło: NEWSML