Pogłoski o śmierci Fidela Castro są grubo przesadzone. Najpierw oficjalny kubański dzienni "Juventud Rebelde" opublikował zdjęcie 83-letniego el comendante, potem kubański przywódca pokazał się w telewizji. Po raz pierwszy od dawna nie wystąpił w dresie.
Castro, który ma 83 lata wydaje się być w dobrej kondycji - pisze agencja Reutera. AFP opisuje jego sposób bycia jako "ożywiony". Telewizja pokazała Castro w programie nagranym w Hawanie, podczas jego spotkania z grupą studentów prawa z Wenezueli.
O "rzeczywistości rewolucyjnej obu narodów"
Zdjęcie zostało zrobione w czasie spotkania z prezydentem Ekwadoru Rafaelem Correą. W czasie piątkowej wielogodzinnej rozmowy obu polityków doszło, jak pisze dziennik, do "pogłębionej wymiany poglądów". Były kubański przywódca i jego gość rozmawiali o "rzeczywistości rewolucyjnej obu narodów i sposobach osiągnięciach większej równości i sprawiedliwości społecznej".
"Juventud Rebelde" poinformował, że Correa, będący admiratorem kubańskiego przywódcy, przebywał w Hawanie już od czwartku "z prywatną wizytą wypoczynkową i na badaniach medycznych".
Fidel w koszuli
Zachodnie media zwracają uwagę, że na zdjęciu Fidel Castro wystąpił - podobnie jak jego rozmówca - w białej koszuli, a nie w sportowym stroju, w jakim fotografował się przy poprzednich okazjach. Ostatnie zdjęcia Fidela Castro ukazały się 13 sierpnia w związku z jego 83. urodzinami. Fotografie zrobili dwa tygodnie wcześniej członkowie amerykańskiej organizacji Pasterze dla Pokoju w czasie swojej wizyty.
Fidel Castro ze względów zdrowotnych zrzekł się prezydentury w 2008 roku i od trzech lat nie pojawia się publicznie, chociaż formalnie pozostaje przywódcą partii komunistycznej. Przez ten czas publikował artykuły w dziennikach rządowych, ale ostatnio pojawiały się rzadko. Sprowokowało to pogłoski, że stan jego zdrowia wciąż się pogarsza.
kaw//kdj
Źródło: Reuters