Aqmi - ramię Al-Kaidy działające w Maghrebie - zyskało fundusze, które pozwolą mu "znacznie przyspieszyć" działania wojenne - uważa Bernard Squarcini, szef francuskiej agencji kontrwywiadu odpowiedzialnej również za działania antyterrorystyczne (DCRI). Ocenił, że dzięki okupom wypłacanym za osoby porwane, lokalnym interesom i pieniądzom przysyłanym zza granicy przez zwolenników Aqmi organizacja ta posiada już prawdziwy "budżet wojenny".
W wywiadzie dla dziennika "Telegram", przytoczonym w sobotę na stronach internetowych tygodnika "Le Point", szef DCRI powiedział, że dzięki tym nowym środkom na zbrojenia Aqmi mogła wyposażyć się ostatnio w "najnowszy sprzęt: broń, GPS, materiały do przekazywania informacji kodowanych, noktowizory, samochody".
Aqmi zrekrutowała też nowych członków i ma wszelkie środki, by podjąć teraz walkę "na wyższym biegu". Potencjalne cele to obywatele francuscy, przedsiębiorstwa oraz przedstawicielstwa Francji.
Szef kontrwywiadu podkreślił, że według danych DCRI "sieć wsparcia logistycznego" dla Aqmi nigdy nie została całkowicie przerwana. - Polityką Francji pozostanie niewypłacanie okupów terrorystom - przypomniał Squarcini.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24