Niewykluczone, że niebawem na paradzie gejów pojawi się także platforma... Armii Brytyjskiej. Bo o ile dotychczas homoseksualiści nie byle mili widziani w armii, o tyle teraz będą wręcz pożądani.
Do 2000 roku bycie żołnierzem w brytyjskiej armii i homoseksualistą - czy to kobietą, czy mężczyzną - wykluczało się. Jednak dzięki orzeczeniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, dyskryminacja tych grup w armii stała się nielegalnym wkraczaniem w prywatność pracowników. Od tego czasu orientacja seksualna jest dla armii osobistą sprawą każdego rekruta.
Gej też pracownik
- Dyskryminacja tych, którzy są lesbijkami, gejami czy biseksualistami w armii, nie daje im możliwości pełnego udziału w działaniach kluczowych dla sukcesu każdej operacji - powiedział Szef Sztabu Generalnego Armii Brytyjskiej, Sir Richard Dannatt. I podkreślił: - Jedną z sześciu naczelnych zasad w Armii Brytyjskiej jest szacunek dla innych, a co z tego wynika nasz absolutny obowiązek traktowania innych żołnierzy tak, jak sami chcieli byśmy być traktowani. Dobry pracodawca rozumie, że do zwiększenia efektywności trzeba wspierać cały personel.
Profesjonalna homoarmia
Generał poprowadzi w październiku w Londynie konferencję dla gejowskiego personelu. Z takiego obrotu rzeczy cieszy się Ben Summerskill, szef Stonewall. Organizacja wspierająca prawa gejów, lesbijek i biseksualistów wciągnęła armię na listę instytucji biorących udział w kampanii na rzecz równości w zatrudnieniu tych grup (Diversity Champions programme for employers). - To jest dla nas bardzo ważna informacja - armia jest nowoczesnym pracodawcą, który chce rekrutować, i wspierać najlepszych profesjonalistów, bez względu na ich orientację. Wiemy że decyzja dowództwa jest dobrze odebrana nie tylko przez personel w Wielkiej Brytanii, ale też wśród grup będących na misji w Iraku, Afganistanie i Kosowie - dodaje.
Dyskryminacja tych, którzy są lesbijkami, gejami czy biseksualistami w armii, nie daje im możliwości pełnego udziału w działaniach kluczowych dla sukcesu każdej operacji Dyskryminacja tych, którzy są lesbijkami, gejami czy biseksualistami w armii, nie daje im możliwości pełnego udziału w działaniach kluczowych dla sukcesu każdej operacji
Pozyskanie rekrutów dla armii w większości krajów jest ogromnym i kosztownym przedsięwzięciem.
To jest dla nas bardzo ważna informacja - armia jest nowoczesnym pracodawcą, który chce rekrutować, i wspierać najlepszych profesjonalistów, bez względu na ich orientację. To jest dla nas bardzo ważna informacja - armia jest nowoczesnym pracodawcą, który chce rekrutować, i wspierać najlepszych profesjonalistów, bez względu na ich orientację.
Mimo to będą w armii mniejszością
Brytyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że 47 proc. żołnierzy i oficerów rozważa co pewien czas złożenie rezygnacji. Summerskill z organizacji Stonewall uważa, że to jest główny powód działań wojska: - Armia stoi przed duży wyzwaniem związanym z kadrami. Nie tylko chcą zdobyć jak największe pole do rekrutacji, ale także chcą zachować istniejących pracowników.
Summerskill podkreśla, że w armii jest tylko 6 proc. homoseksualnego personelu. Członkowie programu Stonewall Diversity Champions zasilają szeregi Royal Navy (marynarka) i Royal Air Force (lotnictwo).
Źródło: Sky News