Breivik planował zamach na Obamę

Aktualizacja:
 
Breivik zabił w zamachach 69 osóbArchiwum TVN24

Anders Breivik, który w 2011 roku zabił 69 osób na norweskiej wyspie Utoya i osiem w Oslo, planował zamach na Baracka Obamę. Zamachowiec chciał zabić prezydenta USA, kiedy ten w Norwegii odbierał Pokojową Nagrodę Nobla w 2009 roku.

Breivik, prawicowy ekstremista, do swoich niezrealizowanych planów przyznał się podczas przesłuchania.

Jak twierdzi norweska gazeta "Dagbladet", zamachowiec powiedział, że zamierzał zaparkować wyładowany materiałami wybuchowymi samochód na placu obok Oslo City Hall. Chciał zdetonować go podczas uroczystości i w ten sposób zaprotestować przeciwko wręczeniu Nagród Nobla lewicowym działaczom. Jak tłumaczył zamach na amerykańskiego prezydenta byłby też "perfekcyjnym sposobem na promowanie antyislamskiej myśli".

Zabił 69 osób

Breivik zdetonował 22 lipca ubiegłego roku samochód-pułapkę w obrębie kompleksu budynków rządowych w Oslo. W wyniku eksplozji zginęło osiem osób. Następnie udał się na wyspę Utoya, leżącą ok. 45 km od stolicy, gdzie strzelając z broni automatycznej zabił 69 osób. Większość jego ofiar stanowiła młodzież uczestnicząca w obozie letnim rządzącej Norweskiej Partii Pracy.

W publicznych deklaracjach Breivik mówił, że jest bojownikiem "o czystość etniczną narodu norweskiego" przeciwko tym, którzy dopuszczają do szerzenia się "wielokulturowości". Swój czyn uważa za "akt patriotyczny", za który domaga się najwyższego norweskiego odznaczenia wojskowego.

Jego proces rozpocznie się 16 kwietnia.

Źródło: telegraph.co.uk

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24