Islamscy terroryści mogą próbować użyć bomb-implantów - ostrzegają amerykańskie władze. Choć na razie nie ma sygnałów o takim zagrożeniu w najbliższym czasie, USA ostrzegły inne kraje oraz linie lotnicze.
Islamiści wykazują coraz większe zainteresowanie bombami chirurgicznie umieszczanymi pod skórą. Główne zagrożenie dotyczy samolotów pasażerskich - poinformował agencję Reutera urzędnik zajmujący się bezpieczeństwem, powołując się na ostatnie doniesienia wywiadowcze.
Ostrzeżenie poszło w świat
Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego zidentyfikował potencjalne zagrożenie ze strony terrorystów, którzy mogą rozważać użycie chirurgicznie wszczepianych materiałów wybuchowych lub elementów bomby. informator Reutera
Rząd USA ostrzegł przed taką formą terroryzmu swoich partnerów zagranicznych jak też linie lotnicze. Podjęto kroki w celu zwiększenia poziomu bezpieczeństwa.
- Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego zidentyfikował potencjalne zagrożenie ze strony terrorystów, którzy mogą rozważać użycie chirurgicznie wszczepianych materiałów wybuchowych lub elementów bomby - twierdzi, cytowany przez Reutera, urzędnik.
Informator odmówił potwierdzenia, czy te ustalenia pochodzą z materiałów zdobytych w domu bin Ladena.
Kto kogo przechytrzy
Możliwość zamachów samobójczych przy użyciu bomb-implantów już od dłuższego czasu jest przedmiotem zaniepokojenia władz. Taka metoda terrorystyczna jest trudniejsza do zwalczania niż "tradycyjne" sposoby zamachowców: materiały wybuchowe umieszczane w bagażu, butach czy ubraniach.
W grudniu 2009 aresztowano Nigeryjczyka, który na pokładzie samolotu lecącego z Amsterdamu do Detroit próbował zdetonować ładunek wybuchowy ukryty pod bielizną.
W październiku 2010 ładunek wybuchowy umieszczono w tonerach wysłanych do USA samolotami transportowymi. Zostały one wykryte i rozbrojone w powietrzu.
Po tych wydarzeniach zaostrzono znacznie środki bezpieczeństwa na lotniskach i w samolotach.
Źródło: TVN24, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: TVN24