W najniebezpieczniejszym mieście na świecie, meksykańskim Ciudad Juarez, znów krwawo. W czwartek w popularnym centrum handlowym doszło do konfrontacji między uzbrojonymi napastnikami a policją. Zginął jeden z policjantów. Natomiast w najbogatszym mieście Meksyku, Monterrey, w ciągu doby zginęło 11 osób.
Strzelanina w Ciudad Juarez rozpoczęła się, gdy do centrum handlowego Galeria Tec około 14 czasu lokalnego weszła grupa podejrzanych i została zidentyfikowana przez policję.
Długa wymiana ognia wywołała panikę wśród klientów galerii. W potyczce zginął jeden z policjantów. Cztery osoby zostały ciężko ranne. Policja nie ujawnia ich tożsamości.
11 ofiar w 24 godziny
Niebezpiecznie jest też w najbogatszym mieście Meksyku, Monterrey. Tam w ciągu 24 godzin zabitych zostało 11 osób. W porachunkach gangów, do jakich doszło w czwartek, śmierć poniosło pięć osób. Dzień wcześniej dwóch policjantów zostało zastrzelonych podczas służby przez gangsterów. Sprawcy tej samej nocy również ponieśli śmierć - z rąk policji.
W mieście sytuacja jest coraz trudniejsza, bo trzy gangi walczą o przejęcie władzy od narkotykowego kartelu Zetas. Z tego powodu od początku roku zginęło w mieście już ponad 60 osób. Miejscowe władze zaniepokojone sytuacją zwróciły się do prezydenta Felipe Calderona o przysłanie większej ilości wojska.
Źródło: reuters, pap