Grecka policja rozbiła kolejne grupy agresywnych młodych ludzi, którzy już drugi dzień demonstrują na ulicach Aten. Zamieszki wybuchły w niedzielę - w rocznicę śmierci 15-letniego Aleksandrosa Grigoropulosa. W ubiegłym roku 15-latek zginął od policyjnej kuli.
Do nowych starć doszło podczas manifestacji studentów i uczniów szkół średnich.
Pierwsza grupa manifestujących obrzuciła kamieniami kordon policjantów ze specjalnych oddziałów do rozpraszania zamieszek.
Jednak do starć włączyły się następne grupy młodzieży, atakując policjantów i niszcząc witryny sklepowe. Policja nie miała innego wyjścia - użyła gazu łzawiącego.
Spokojny marsz
Dziewięć osób zostało zatrzymanych, podczas gdy około 5 tys. protestujących ruszyło w kierunku parlamentu - podały źródła policyjne. Agencja AFP informuje, że manifestacja przebiegała dalej w spokoju.
Wcześniej w poniedziałek grupy młodzieży obrzuciły kamieniami trzy komisariaty w Atenach. Zatrzymano dwóch nastolatków.
W rocznicę śmierci
Do zamieszek doszło już w niedzielę - rannych zostało 30 osób, w tym lekko 28, w większości policjantów - w pierwszą rocznicę śmierci 15-letniego Aleksandrosa Grigoropulosa. Chłopak został zastrzelony 6 grudnia 2008 roku przez policję w trakcie tłumienia zamieszek.
Incydent ten wywołał rozruchy na skalę, jakiej Grecja nie doświadczyła od dziesięcioleci.
Źródło: PAP