Birma znosi cenzurę prewencyjną w mediach - ogłosiło ministerstwo informacji. Dziennikarze nie będą już musieli składać swoich prac do cenzury przed ich opublikowaniem.
Birma długo zachowywała ścisłą kontrolę przepływu informacji w mediach. Formalnie cywilny rząd, który objął urząd w ubiegłym roku, stopniowo łagodził przepisy dotyczące cenzury.
Jak donosi BBC, dziennikarze już otrzymali wytyczne, które pozwalają pisać o kontrowersyjnych tematach społecznych i politycznych.
Nie blokują internetu
W ostatnich miesiącach birmański rząd nie blokuje już też dostępu do portali internetowych, wcześniej uważanych za szkodliwe oraz pozwala na publikowanie artykułów, których ukazanie się za formalnych rządów wojskowych (rząd cywilny jest rządem popieranym przez wojskowych) byłoby nie do pomyślenia - pisze agencja EFE.
Tint Swe, dyrektor departamentu kontroli i rejestracji prasy, zapowiedział, że nie będzie dłużej wymagane wysyłanie tekstów do sprawdzenia przez cenzorów. - Cenzura rozpoczęła się w 1964 roku, a skończyła 48 lat później - powiedział urzędnik.
Dialog z opozycją
Agencje przypominają o stopniowym łagodzeniu cenzury wobec mediów od marca 2011 roku, gdy rządzący w Birmie od 1962 roku wojskowi przekazali formalnie władzę popieranej przez nich administracji cywilnej.
Prezydent Thein Sein zaczął wówczas wycofywać niektóre ograniczenia dotyczące dzienników i magazynów. Rozpoczął też dialog z demokratyczną opozycją, osiągnął pojednanie z mniejszościami etnicznymi oraz wprowadził prawo do organizowania strajków i tworzenia związków zawodowych.
Ostra cenzura w czasach junty
Dotychczas Birma była klasyfikowana jako kraj z najostrzejszą cenzurą. W najnowszym rankingu organizacji Reporterzy bez Granic to azjatyckie państwo pod względem wolności prasy zajmuje 169. miejsce spośród 179.
Obecnie parlament Birmy pracuje nad projektem prawa prasowego, określającego m.in. prawa i obowiązki dziennikarzy oraz kodeks etyczny mediów.
Autor: AB\mtom\k / Źródło: BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: CC BY 2.0 | Preetamrai