Opozycyjny egipski Ruch 6 Kwietnia wezwał do zorganizowania we wtorek milionowej demonstracji w Kairze, by zmusić prezydenta Hosni Mubaraka do rezygnacji - donosi telewizja Al-Jazeera. Już dziś ma się też rozpocząć strajk generalny.
- W nocy z niedzieli na poniedziałek zdecydowaliśmy, że we wtorek dojdzie do "marszu milionów" - powiedział agencji AFP jeden z organizatorów demonstracji Eid Mohamed. - Postanowiliśmy jednocześnie o rozpoczęciu strajku generalnego - dodał.
Wciąż na placu
W poniedziałek rano na placu Tahrir w centrum miasta wciąż znajdowały się setki ludzi, którzy zignorowali wprowadzoną, a później rozszerzoną godzinę policyjną.
- Wygląda, jakby mówili: "Jesteśmy tu, by zostać. Jesteśmy tu, by wzmocnić nasz ruch i nigdzie nie idziemy" - relacjonował z Kairu korespondent Aj-Jazeery.
Według niepotwierdzonych informacji w poniedziałek rano policji rozkazano ponownie zająć ulice. O ile wojsko cieszy się w Egipcie ogromnym szacunkiem, o tyle znienawidzona policja wywołuje agresję egipskiej ulicy.
Polscy dziennikarze zatrzymani
Dziennikarz i operator TVP zostali zatrzymani w hotelu w Hurghadzie - poinformowała PAP w poniedziałek przed południem redakcja TVP Info.
Dziennikarze zostali w poniedziałek ok. godz. 10 zatrzymani przez ochroniarzy w hotelu w Hurghadzie podczas przygotowywania materiału telewizyjnego. Ochrona próbowała - zdaniem TVP Info - odebrać im sprzęt.
Agenci ochrony wezwali policję, a dziennikarze zostali przesłuchani. Zatrzymanym zabroniono wykonywania dalszych zdjęć pod groźbą aresztu, a później zwolniono.
Gdy pozwolono im wrócić do pokoju okazało się, że ten został - jak pisze na swojej stronie TVP Info - "splądrowany", najprawdopodobniej w poszukiwaniu taśm z wcześniejszych nagrań.
Ponad 100 ofiar
Antyrządowe zamieszki i demonstracje na ulicach Kairu, Suezu, Aleksandrii trwają od kilku dni. W wyniku starć z policją zginęły co najmniej 102 osoby.
Celem protestujących jest obalenie rządzącego od 1981 roku prezydenta Hosni Mubaraka i przeprowadzenie demokratycznych reform.
W niedzielę do ustąpienia prezydenta, rządzącego krajem od 30 lat, wezwał lider opozycji i jednocześnie laureat Pokojowej Nagrody Nobla Mohamed ElBaradei.
Źródło: Al Jazeera, PAP