Barroso woli mieć Rosję po swojej stronie

 
Barroso chce mieć Rosję po stronie EuropyPAP/EPA

Jose Barroso nawołuje do dobrych kontaktów z Rosją. "Lepiej ją angażować, niż izolować. Lepiej mieć ją po swojej stronie w zmaganiach z kryzysem, globalnym ociepleniem, problemem Iranu. Nowa zimna wojna to ostatnia rzecz, jakiej nam trzeba" - mówi w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" przewodniczący Komisji Europejskiej.

Jose Barroso jest zdecydowanym przeciwnikiem izolowania Rosji. Ma nadzieję, że głównym wnioskiem szczytu Unia - Rosja w Nicei "będzie to, że wracamy do rozmów nad nową umową o partnerstwie. Zawieszenie negocjacji dlatego, że doszło do kryzysu gruzińskiego, nie byłoby racjonalne".

"Rosja jest światowym partnerem, stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jeśli chcemy jej konstruktywnego zaangażowania w sprawy świata, od Iranu po Afganistan i proces pokojowy na Bliskim Wschodzie, potrzebny jest pewien poziom wzajemnego zrozumienia" - mówi "GW" Barroso.

"Nie wracajmy do zimnej wojny"

Pytany czy w Nicei poruszy kwestię tarczy antyrakietowej i rosyjskich rakiet, które mogą zostać skierowane przeciw Unii i czy ta kwestia powinna być przedmiotem debaty w Europie, rozmówca "Gazety Wyborczej" odpowiada, że "jeśli zaczniemy mówić o rakietach, to wrócimy do retoryki z czasów zimnej wojny, i to będzie głupota. Musimy zachować zimną krew, a nie wracać do zimnej wojny. Prezydent Sarkozy albo ja, albo obaj, powiemy prezydentowi Miedwiediewowi, że nie jest dobrym pomysłem mówienie o rakietach w Kaliningradzie. Powiemy mu: to nie zwiększa ani bezpieczeństwa Europy, ani Rosji i jest sprzeczne z tym, co sugerujecie na temat nowej architektury bezpieczeństwa".

Na pytanie czy samo rozmieszczenie elementów tarczy w Polsce i Czechach powinno być przedmiotem europejskiej debaty, Barroso odpowiada, że "musimy wysłuchiwać obaw Rosji, pamiętając, że kraje Unii mają prawo same decydować w tej sprawie".

Źródło: Gazeta Wyborcza

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA