- Jestem przekonany, że inne państwa członkowskie podążą przykładem Polski i sześciu państw, które już ratyfikowały Traktat - oświadczył szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso na wieść o zgodzie polskiego parlamentu na ratyfikację Traktatu w Lizbony.
Wynik głosowania w Sejmie i Senacie jest - według szefa KE - "symbolem zaufania, jakie Polska pokłada w europejskim projekcie, pragnąc aktywnie uczestniczyć w konstrukcji Europy silnej, demokratycznej, skutecznej, gdzie obywatele będą żyć bezpiecznie, w pokoju i dobrobycie".
Barroso był również zadowolony z porozumienia między rządem a prezydentem: - Cieszy mnie rezultat głosowania, który pokazuje, że Traktat bardziej jednoczy niż dzieli, stanowiąc cel wspólnego porozumienia między polskim rządem, prezydentem i siłami politycznymi - oświadczył Barroso w komunikacie prasowym.
Rzecznik Barroso Johannes Laitenberger zapewnił, że "przewodniczący Barroso jest zachwycony".
Polska w pierwszej siódemce
W Senacie za przyjęciem ustawy ratyfikacyjnej było 74 senatorów. Głosowali przeciw (17), lub wstrzymali się od głosu (6) tylko senatorowie PiS. Wymagana większość wynosiła 65 głosów. Dzień wcześniej także Sejm zgodził się na ratyfikację Traktatu z Lizbony. 56 posłów PiS było przeciw, 12 wstrzymało się od głosu.
Dotychczas Traktat z Lizbony ratyfikowały Węgry, Słowenia, Malta, Rumunia, Francja, Bułgaria.
Źródło: PAP, lex.pl