Balon z siedmioma osobami został zepchnięty przez bardzo silne wiatry nad Pacyfik i runął do oceanu u wybrzeży Peru - podaje stacja ABC News. W koszu przebywali pilot i sześciu turystów. Dwie osoby są zaginione, służby ratownicze uratowały pozostałe pięć.
Turyści lecieli wzdłuż wybrzeża Pacyfiku szlakiem, wzdłuż którego odbyły się dziesiątki podobnych lotów. Nagle zerwał się jednak bardzo silny wiatr z głębi lądu i "wyprowadził" balon setki metrów nad ocean. Tam, prawdopodobnie z powodu ciągłych, niebezpiecznych podmuchów, pilotujący pracownik firmy turystycznej stracił kontrolę nad balonem i ten runął z wysokości kilkuset metrów do wody.
Pięć kobiet przeżyło
Peruwiańska straż wybrzeża została szybko powiadomiona o wypadku i na pomoc rozbitkom ruszyły łodzie patrolowe. Na miejscu znaleziono w koszu pięć kobiet. Wszystkie są ranne, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zostały przewiezione do szpitala marynarki wojennej.
W wodzie zniknęli pilot i inny mężczyzna, klient biura. Wciąż nie zostali odnalezieni. Lokalne władze twierdzą, że kobiety przeżyły właśnie dlatego, że pozostały w koszu. Nie wiadomo, czy mężczyźni próbowali z niego wyskakiwać przed uderzeniem w wodę, czy po prostu z niego wypadli i nie potrafili wrócić.
Autor: adso/tr/k / Źródło: ABC News