Organizacja Amnesty International opublikowała raport, w którym stwierdza, że ma dowody na przekupowanie przemytników ludzi przez australijskie służby. W ten sposób łodzie z migrantami nie docierają na kontynent.
Organizacja zajmująca się śledzeniem sytuacji praw człowieka w swoim raporcie przywołuje dwa incydenty - z maja i czerwca tego roku.
Płacą przemytnikom?
Opierając się na zeznaniach świadków wydarzeń - migrantów próbujących dostać się do Australii łodziami z krajów Pacyfiku, którzy zostali zawróceni do swoich krajów - AI stwierdziła, że 17 maja i 25 czerwca australijskie służby zapłaciły przemytnikom zatrzymanym na morzu duże sumy pieniędzy w zamian za ich odpłynięcie od brzegów.
15 maja łódź z 65 imigrantami z Indonezji została zatrzymana na morzu przez okręt wojenny australijskiej floty. Świadkowie twierdzą, że przemytnicy dostali do ręki od Australijczyków 32 tys. dol. amerykańskich, po czym zawrócili łódź do Indonezji.
25 czerwca inna łódź z Indonezji również trafiła na australijski patrol. Wtedy - jak przekonuje 15 przesłuchanych przez AI imigrantów - przemytnicy dostali od Australijczyków „dwie duże torby z pieniędzmi”, a sami usłyszeli, by ich „nie otwierać”.
Przez kilka dni razem z przemytnikami byli przetrzymywani na jednym z australijskich statków, a następnie dwoma łodziami odesłani do Indonezji.
Australijczycy mieli też zagrozić imigrantom, że jeżeli wrócą - zostaną zastrzeleni.
W odpowiedzi na oskarżenia AI australijskie ministerstwo ds. imigracji i ochrony granic wydało komunikat, w którym stwierdziło, że „przejmowanie łodzi z imigrantami jest dokonywane w sposób bezpieczny, humanitarny, a wszystkiego pilnują odpowiednie służby".
„Sugerowanie czegoś innego - jak uczyniła to Amnesty - jest działaniem plamiącym wizerunek Australijskich Służb Granicznych (ABF) i Australijski Służb Ochrony (ADF)” - napisali w dokumencie urzędnicy z Canberry.
"Zero tolerancji" Australii
Australia od kilku lat prowadzi politykę "zero tolerancji' wobec imigracji i przemytników. Canberra chwali się swoimi osiągnięciami w tej dziedzinie i proponowała wiosną tego roku Unii Europejskiej rozwiązania podobne do swoich, polegające na bezwzględnym odsyłaniu łodzi z imigrantami do krajów, z których płynęły.
Jeszcze w 2013 r. do wybrzeży Australii dotarło według oficjalnych danych 300 łodzi z uciekinierami z krajów Azji Południowo-Wschodniej i Oceanii. W 2014 r. była to podobno już tylko jedna łódź.
Australia ma podpisane umowy z kilkoma krajami regionu, w których stworzyła ośrodki zatrzymań dla migrantów. Canberra twierdzi, że zatrzymane na oceanie łodzie są kierowane właśnie do nich albo z powrotem do krajów, z których wypłynęły.
Najczęściej osoby próbujące się dostać do Australii lądują w obozach w Papui Nowej Gwinei.
Autor: adso/ja / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: australia.gov.au