Słowacja zamierza wybudować nową elektrownię atomową w latach 2020-2025; wcześniej, w latach 2012-2013 uruchomione zostaną dwa reaktory jądrowe.
Premier Lubomir Jahnatek zapowiedział w piątek, że Słowacja wstrzyma inwestycje w alternatywne źródła energii, w tym w biomasę i energię słoneczną, do czasu dopracowania odpowiednich rozwiązań technologicznych. Fundusze te zasilą natomiast sektor energetyki atomowej.
Na początek Bratysława myśli o postawieniu dwóch dodatkowych reaktorów jądrowych w działającej elektrowni w Mochovcach, w zachodniej Słowacji, a potem planuje budowę całkiem nowej elektrowni w Jaslovskich Bohunicach. Nowe elektrownie atomowe są - według Jahnatka - pewniejszym sposobem na zaspokojenie zwiększonego zapotrzebowania na energię elektryczną.
Mniejsza produkcja energii atomowej
W umowie akcesyjnej Słowacja zobowiązała się do zamknięcia dwóch przestarzałych reaktorów jądrowych w Jaslovskich Bohunicach. Jeden z nich wyłączono już pod koniec 2006 r., drugi "zgaśnie" pod koniec 2008 r. W rezultacie produkcja energii elektrycznej na Słowacji spadła już o 20 proc.
Polscy eksperci widzą w budowie nowych elektrowni atomowych niedaleko granic Polski pozytywną tendencję.
- Biorąc pod uwagę, że nasza elektrownia może być wybudowana po 2020 roku, a "dziura zaopatrzeniowa" powstanie u nas wcześniej, przedsięwzięcie to może być dla nas bardzo korzystne - podkreślił dr Mirosław Duda, ekspert z Agencji Rynku Energii SA.
Jak pisaliśmy w czwartek, zapotrzebowanie na energię może być w Polsce wkrótce tak duże, że zwykłe elektrownie węglowe nie będą w stanie go już zaspokoić. W związku z tym Ministerstwo Gospodarki od kilku miesięcy intensywnie pracuje nad strategią energetyczną dla Polski do 2030 roku, a budowa elektrowni jądrowej w Polsce staje się coraz bardziej realna.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TNV24