Po trzęsieniu ziemi i tsunami, Japonia musi się zmierzyć z kolejnym żywiołem. Północną część kraju nawiedziła burza śnieżna, niespotykana o tej porze roku. Śnieg i temperatura poniżej zera utrudniają akcję ratunkową.
W niektórych rejonach widoczność nie przekracza nawet 40 metrów.
Z tego powodu ponad 400 ratowników z Osaki musiało zrezygnować z prowadzenia poszukiwań w gruzach miasta Otsuchi. Zostali wycofani do bazy.
Bez prądu walczą z mrozem
Szanse na odnalezienie żywych ludzi maleją z każdą godziną. Japończycy muszą zmagać się teraz z ujemnymi temperaturami w domach, bo do większości miejsc wciąż nie dociera prąd.
Potwierdzona liczba ofiar trzęsienia ziemi i tsunami wynosi 5178 zabitych. 8606 osób nadal jest uznawanych za zaginione - podała japońska policja. Całkowity bilans ofiar może wynieść nawet 10 tysięcy ludzi.
PRZECZYTAJ TAKŻE O WYDARZENIACH W JAPONII W POPRZEDNICH DNIACH: ŚRODA (16 marca), WTOREK (15 marca), PONIEDZIAŁEK (14 marca), NIEDZIELA (13 marca), SOBOTA (12 marca), PIĄTEK (11 marca) AMATORSKIE NAGRANIA Z TRZĘSIENIA ZIEMI JAK BUDUJĄ JAPOŃCZYCY – TECHNOLOGIE NA WSTRZĄSY TRZĘSIENIA ZIEMI – CZYTAJ WIĘCEJ
Źródło: Reuters