Odmawia współpracy, nie wyjaśnia motywów. Napastnik z Londynu przed sądem


29-letni mężczyzna, który w ubiegłym tygodniu wjechał samochodem w barierę bezpieczeństwa przed brytyjskim parlamentem, usłyszał w poniedziałek w sądzie podwójny zarzut usiłowania zabójstwa grupy rowerzystów i policjantów stojących przed budynkiem.

Oskarżony Salid Khater, który urodził się w Sudanie, ale jest także obywatelem Wielkiej Brytanii, pojawił się w poniedziałek w sądzie w dzielnicy Westminster, gdzie postawiono mu zarzuty i potwierdzono jego tożsamość. Sprawa została następnie odroczona do 31 sierpnia.

Bez zarzutów terrorystycznych

Londyńska policja metropolitalna zaznaczyła, że ze względu na metodę domniemanego ataku i jego cel sprawa była dotychczas traktowana jako zamach terrorystyczny, ale mężczyzna nie otrzymał zarzutów dotyczących terroryzmu. Wcześniej zastępca komisarza Neil Basu ujawnił, że 29-latek odmówił współpracy ze śledczymi. Nie wyjaśnił motywów swojego działania. W trakcie incydentu, do którego doszło w ubiegłą środę rano, ranne zostały trzy osoby, z czego dwie wymagały krótkiej hospitalizacji.

Drugi atak na parlament

To drugi atak na brytyjski parlament w ciągu 18 miesięcy. W marcu ubiegłego roku pięć osób zginęło, a 49 zostało rannych po tym, jak 52-letni Khalid Masud wjechał samochodem w ludzi na Moście Westminsterskim, a następnie uzbrojony w nóż próbował wedrzeć się do budynku parlamentu. Zginął na dziedzińcu, zastrzelony przez interweniujących funkcjonariuszy policji. Poziom zagrożenia terrorystycznego w Wielkiej Brytanii utrzymuje się na poziomie czwartego stopnia w pięciostopniowej skali, co oznacza, że atak jest "bardzo prawdopodobny".

Autor: rzw\kwoj / Źródło: PAP